Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Batman Detective Comics - Nowe sąsiedztwo - recenzja - EGMONT

  Dzieje się w Uniwersum DC! Bruce Wayne musi dostosować się do nowej rzeczywistości. Wyprowadza się ze swojej posiadłości, opuszcza jaskinię, a zamiast tego zamieszkuje kamienicę w centrum miasta oraz tworzy sieć mini jaskiń w kanałach Gotham. Co gorsza Bruce zostaje oskarżony o morderstwo młodej dziewczyny, której ojciec nie cofnie się przed niczym aby wymierzyć sprawiedliwość po swojemu. Jakby tego było mało to w Gotham pojawia się nowe, nieznane dotąd zagrożenie. Obawiałem się trochę tego komiksu, ponieważ od jakiegoś czasu nie śledziłem losów Batmana oraz innych bohaterów DC. Dlatego też zastanawiałem się czy nie znajdzie się tutaj mnóstwo nawiązań do wcześniejszych wydarzeń i postaci, których nie kojarzę albo losów nie znam. Takie wątki oraz bohaterowie oczywiście się pojawili, jednakże nie wpłynęło to na odbiór i zrozumienie fabuły, więc na wstępie mogę polecić ten tytuł osobom, które chcą wrócić do tego uniwersum. Ale to nie koniec zalet bowiem historia stoi tutaj na napraw

Labirynt słów



Jest, w końcu mamy to - Labirynt Słów od Czech Games Edition dotarł do nas, mamy więc okazję sprawdzić  tą grę w praniu. Przyznam szczerze, że z zainteresowaniem obserwowałem pojawienie się kolejnej gry od naszych ulubieńców z CGE. W końcu po "Alchemikach" i "Cywilizacji" oczekiwania miałem ogromne, zwłaszcza, że mechanika najnowszej gry miała mieć sporo wspólnego z "Tajniakami" - czyli szykował się niezły ubaw. Cóż, grę już testowałem (niestety sesja była krótka - kogoś rozbolał brzuch ze śmiechu czy coś, musieliśmy przerwać), przejdźmy zatem do rzeczy.  Aha, prawdopodobnie pierwsza recenzja w Polsce - to brzmi dumnie.

Gra jest tak naprawdę odmianą "Taboo", w którym sami określamy zakazane słowa. W zabawie uczestniczą dwie drużyny - wybierają one co rundę po jednej osobie, która otrzymuje wylosowane uprzednio słowo, na które próbuje nakierować pozostałych. Jest jeden warunek - nie można wymówić słów-pułapek zapisanych przez przeciwników. Taka mechanika "elastycznego taboo" sprawdza się świetnie, a ubaw może udzielić się tak bardzo, iż swoim śmiechem zawstydzisz Hienę Henryka ze znanego skądinąd dyskontowego gangu.

W praktyce wygląda to mniej więcej tak:

- Dobra, mamy takie pułapki, że nawet gapa z kulawą nogą się nie prześlizgnie. Czas start, spróbuj szczęścia!

- Hmm, yyyy... eee... Pole... zielone... dużo... i wysoko!

- Skubany, dobry jest...

- Dobra, podaję hasło: okoń ?

- Niestety nie, chodziło o sad...

(Śmiechom nie było końca, wszyscy  się śmiali i dokazywali.)

Prawdą jest, że do tego typu gry wystarczyłoby kilka kartek papieru i długopisów, ale twórcy postarali się troszeczkę urozmaicić zabawę. W pudełku znajdziemy kilkadziesiąt kart z hasłami do losowania (łącznie 800 słów - wystarczająco), kafelki-komnaty, z których tworzymy liniową planszę do gry (domyślnie 5 komnat, maksymalnie 7 - możliwość wydłużenia zabawy, a jakże), karty z potworami (wybieramy jednego, który w ostatniej komnacie pełni rolę "bossa") oraz karty z klątwami (słowne utrudnienia). Z tymi dodatkowymi elementami jest o tyle ciekawie, że każde poprawnie odgadnięte hasło przesuwa naszą drużynę o jedną komnatę do przodu, ale pozwala też przeciwnej drużynie na zapisanie większej ilości słów-pułapek w kolejnej rundzie. Dodajmy do tego fakt, że w niektórych komnatach czekają na nas wspomniane klątwy (losowe utrudnienia w postaci np. ograniczenia podpowiedzi do rzeczowników lub konieczności podpowiadania "na jednym wdechu"), a na samym końcu przygody umieśćmy potwora, który ograniczy nam podpowiedzi do 5 słów - i nagle z wesołej "party game" robi sie rasowy "dungeon crawler". Ogólnie rzecz biorąc wszystkie kartonowe elementy spełniają swoje zadanie, ciesząc oko kreskówkowymi postaciami - najważniejsze, że dali temperówkę, bo tutaj bez sprawnego ołówka ani rusz. Cała rozgrywka (8 rund) zamyka się w 30-40 minutach, a prostota zasad i ich bezproblemowe opanowanie przez nowicjuszy stanowią dodatkowy atut, czyniąc z "Labiryntu słów" pozycję obowiązkową dla planszówkowych imprezowiczów, w dowolnym gronie i o każdej porze.



Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń