Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Krasnoludy, tom 7. Derdhra z Bractwa Monety - recenzja

  „Derdhra z Bractwa Monety” to kolejna odsłona mrocznej sagi osadzonej w uniwersum Akwilonu, stworzonego przez duet francuskich scenarzystów – Jean-Luca Istina i Nicolasa Jarry'ego. Jak to zwykle przy “Krasnoludach” za scenariusz odpowiedzialny jest Jarry, który niejednokrotnie udowodnił, że potrafi zaskoczyć czytelnika intrygami, podstępami i skomplikowaną siecią zależności politycznych. W tej historii to właśnie “intryga” jest słowem-kluczem. Fabuła podąża za losami - znanego już z wcześniejszego tomu - Ordo, byłego zabójcy z Bractwa Monety, który postanowił spalić archiwa swojej organizacji, by uwolnić świat od władzy chciwych kupców i bankierów. Jednak ta decyzja nie przeszła bez echa – przez piętnaście lat Ordo zmuszony jest uciekać, ścigany przez swoich dawnych towarzyszy. Tom 7 przynosi ostatnie akordy i konkluzję losów Ordo… A zarazem wprowadza na scenę akwilońskich dziejów - królową intryg - krasnoludzicę Derdhrę. Historia opisana w tomie 7 jest pełna napięcia, brutalnych

Wynajmij sobie chłopaka (2019)


Wynajmij sobie chłopaka (2019)
reżyseria: Chris Nelson
gatunek: komedia romantyczna

Bob Bober i Gapajev - współtwórcy Pokoju Geeka w życiu nie zainteresowaliby się pozycją, o której ja teraz pragnę Wam w skrócie coś powiedzieć. Nie zdziwi mnie fakt, jeśli to Wy przeczytacie ten tekst, zaś oni okażą się w tej kwestii ignorantami :) Pozdrawiam chłopaki! :D
Mają oni jednak spore usprawiedliwienie, bo mowa tutaj o filmie "Wynajmij sobie chłopaka", czyli typowym babskim przeciętniaku. Po świątecznym przejedzeniu potrzebowałam czegoś całkowicie lekkiego i niezobowiązującego. Trafiłam w dziesiątkę. Uprzedzam, to nie jest ambitne kino. Czasem jednak człowiek ma ochotę na półtorej godzinki czegoś przewidywalnego.

W filmie, najważniejszą rolę oczywiście pełni pewien przystojniak (tak przynajmniej ma odbierać go większość społeczeństwa), który by osiągnąć swoje cele, marzenia, korzysta z pewnej aplikacji, dzięki której można go wynająć jako towarzysza na różne "uroczystości". Nie ma tutaj przesadnych podtekstów. Cel tej działalności też jest szczytny i to się chwali. Jak to bywa w tak prostej produkcji, typowej dla Netflixa, do gry wkraczają dwie przepiękne kobiety. Wszystko zlepia schematyczny motyw miłości. Nie mogę zbyt wiele mówić, bo nie dzieje się tam naprawdę nic zaskakującego, więc każde moje zdanie w całości odda fabułę filmu. Nie o to zaś chodzi, bo wbrew pozorom zachęcam Was do obejrzenia tej komedii romantycznej. Pojawia się również (znowu) motyw LGBT. Jest bal, na którym widać przepiękną Księżniczkę. Morał zaś jeden, by doceniać, to co się ma, nie szukając zbyt wiele i nazbyt daleko. Jeśli są tutaj fanki, to tak, Noah Centineo znowu zachwyca swoimi maślanymi oczami.

Tematyka naprawdę oklepana, wnioski wciąż i wciąż identyczne, zakończenie przewidywalne już po paru minutach oglądania filmu, ale? O to mi chodziło, tego oczekiwałam po tym tytule, więc w ogóle się nie zawiodłam. Miałam potrzebę, obejrzenia czegoś takiego i ten kaprys został spełniony. Jeśli Bob Bober i Gapajev obejrzą "Wynajmij sobie chłopaka" to namówię ich do napisania recenzji. Stanę na rzęsach, by to zrobili. Daliby pewne marne 2/10, ja zaś podrzucam stawkę do 5,5/10.

Źródło zdjęcia: https://www.spidersweb.pl/rozrywka/2019/04/15/wynajmij-sobie-chlopaka-recenzja-opinie/

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń