Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Star Wars: Darth Vader — Czerń, Biel i Czerwień - recenzja

  Star Wars: Darth Vader — Czerń, Biel i Czerwień to komiks, który od razu przyciąga wzrok. Nie dlatego, że opowiada coś zupełnie nowego o Vaderze, ale dlatego, że robi to w niezwykle prosty i surowy sposób. Trzy kolory – czerń, biel i czerwień – wystarczą, by stworzyć świat, który wygląda jak sen (albo koszmar) Dartha Vadera. Każda historia w tym tomie pokazuje go z innej strony – raz jako bezlitosnego kata, raz jako człowieka uwięzionego w swojej przeszłości. Nie ma tu długich dialogów ani typowych dla serii walk na miecze świetlne. Zamiast tego dostajemy emocje, symbolikę i dużo ciszy. Czasem to działa świetnie, czasem zostawia uczucie niedosytu, jakby twórcy bali się powiedzieć więcej. Rysunki są mocne, kontrastowe, często brutalne. Czerwień użyta z umiarem potrafi wbić się w pamięć — czy to jako krew, światło miecza, czy echo gniewu Vadera. Momentami jednak styl bywa przesadzony; niektóre kadry są tak intensywne, że trudno złapać oddech. To komiks, który bardziej uderza wizua...

"Echa niewierności" Edyta Świętek


"Echa niewierności"
Edyta Świętek
Wydawnictwo Replika


Maraton czytelniczy z „Grzechami młodości” trwa :) Mieliśmy każdy z tomów dozować sobie powoli, by delektować się – nie wyszło. „Echa niewierności” już przeczytane. Co więcej chęć, by sięgnąć po „Cień zbrodni” jest tak mocna, że nie wiem czy wytrzymamy do soboty, kiedy to rusza tydzień związany z trzecim tomem. To jest tak dobre, tak świetne, tak wciągające, że jest ciężko.

Trudno opisywać losy bohaterów w drugim tomie, ponieważ można zdradzić zbyt wiele i popsuć całą zabawę. Gwarantujemy Wam jednak, że dzieje się wiele i jest naprawdę interesująco. Emocje buzują, problemy piętrzą się, a końcówka wbija w fotel. Jest ogrom miłości, niesamowita ilość pokus, które kolorują  szarą rzeczywistość, jest pożądanie i chęć zdobycia tego, co złe i niedostępne. Najważniejsze, że coraz bardziej wchodzimy w losy bohaterów, których pokochaliśmy, bądź znielubiliśmy w tomie poprzednim. Kibicujemy im, angażujemy się w ich troski i radości i nie możemy odejść myślami od tego, co ich spotka, co przyniesie im każdy kolejny dzień. To najogromniejszy atut książek Pani Edyty Świętek – czyta się je z zapartym tchem i zapomina o dniu dzisiejszym. Przepadliśmy. Doszczętnie, dogłębnie i bezpowrotnie.

To zdecydowane 10/10. I tyle – naprawdę – czytajcie!  

Cykl "Grzechy młodości":

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń