Przejdź do głównej zawartości

Polecane

„Świat Akwilonu. Orki i Gobliny”, tom 5 - recenzja

  Akwilon to kraina, w której przetrwają tylko najsilniejsi lub najbardziej przebiegli. Nie ma tu miejsca na słabość, bo za każdym rogiem czai się większe zagrożenie. Ale co, jeśli największym przeciwnikiem bohatera nie jest potwór, mag czy zdradliwy sprzymierzeniec, tylko... zwyczajny pech? Na to pytanie odpowiada piąta odsłona serii „Orki i Gobliny” z cyklu „Świat Akwilonu”... A przynajmniej tak się ten tom przedstawia. Francuskie uniwersum Akwilonu to rozbudowany świat fantasy, w którym bohaterowie zmagają się nie tylko z potężnymi siłami, ale też z własnymi słabościami. „Orki i Gobliny” to seria stawiająca w centrum postacie, które zwykle grają role drugoplanowe – brutalne, odrzucone, często nieprzystosowane. Tym razem śledzimy losy Pecha – orkogoblina, który od urodzenia nie może liczyć na łaskawość losu. Jego imię mówi wszystko. Prześladowany przez fatum, stara się znaleźć sposób na przetrwanie w świecie, który nie daje mu ani chwili wytchnienia. A jednak – mimo wszystkiego –...

"Sługa krwi" Adam Przechrzta

 


    Od pewnego czasu, systematycznie poszerzam swoje horyzonty czytelnicze o kolejnych autorów polskiej fantastyki. Zachęcona m.in. twórczością Pilipiuka i Ziemiańskiego postanowiłam rozpocząć przygodę z książkami kolejnego wychwalanego autora – Adama Przechrzty.

    Książka, którą mam za zadanie zrecenzować to kontynuacja historii zawartej w serii Materia Prima. Wychodzę z założenia, że grzechem jest zaczynać serię książek od środka, więc prędziutko zabrałam się za nadrabianie zaległości. I tak pochłonęłam  „Adepta”, „Namiestnika” i „Cień”.

    Od razu widać, że „Sługa krwi” otwiera szerszą perspektywę. Książka stanowi kontynuację losów Olafa Rudnickiego i Aleksandra Samarina, jednak rozwija duży wątek, do tej pory jedynie zarysowany. Fani Przechrzty będą zachwyceni i z pewnością nie trzeba ich zachęcać do sięgnięcia po tę pozycję. Nie będę zdradzać zbyt wielu szczegółów, żeby nie psuć zabawy. Również nowi czytelnicy mogą spokojnie zabrać się za „Sługę krwi”. W trakcie lektury, mimochodem dowiadujemy się co działo się wcześniej, więc nieznajomość poprzednich części absolutnie nie przeszkadza w odbiorze tej historii.

    Świat Przechrzty jest bardzo mocno osadzony w realiach Polski z początków dwudziestego wieku. Mamy tu carską Rosję i Polskę pod jej zaborem. Zdarzenia i postacie historyczne przeplatają się z fikcją literacką. Element fantastyczny to koniunkcja, w wyniku której w wielu większych miastach nasz świat zaczyna przenikać się z innym. Obszary, na których ma to miejsce to enklawy. Stają się one przyczółkiem dla theokataratos – niebezpiecznych, magicznych i demonicznych istot władających mocą Słów. Wraz z nimi pojawia się materia prima, która niejako jest źródłem magii i alchemii. Celem potężnych Przeklętych jest wydostanie się z enklaw i zniszczenie świata. Ludziom przyjdzie zmierzyć się z nieznaną dotąd siłą. Czy uda im się tego dokonać skoro dopiero poznają możliwości magii i materia prima?

    Nie mam pojęcia na czym polega ten fenomen, który nie pozwala przerwać czytania bez zaspokojenia swojej ciekawości. Bez opamiętania zatraciłam się w lekturze całej serii. Każda z powieści jest równie ciekawa, nie można się nimi nasycić. Niesamowity świat, rewelacyjni bohaterowie, wciągająca fabuła. Jest tu wszystko czego można chcieć od porządnej książki. Adamowi Przechrzcie przybyła kolejna fanka i gorąco polecam całą serię.

Za książkę dziękujemy Wydawnictwu Fabryka Słów.

Zobacz również:
- "Demony czasu pokoju" Adam Przechrzta
- "Demony zemsty. Beria" Adam Przechrzta

 

 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń