Przejdź do głównej zawartości

Polecane

"Rok szarańczy" Terry Hayes

      „Rok szarańczy” to powieść, na którą czekałam ponad trzy lata. Terry Hayes zaskarbił sobie mój podziw „Pielgrzymem” i od tamtej pory zdecydowanie częściej sięgam po pozycje o szpiegowskiej i terrorystycznej tematyce. Nadal uważam, że na tym polu Terry Hayes nie ma sobie równych.     „Rok szarańczy” w dużym skrócie opowiada o tym jak jeden z agentów specjalnych od Regionów Niedostępnych wyrusza na misję, której celem jest zdobycie informacji o planowanym ewenemencie – groźnym zdarzeniu terrorystycznym o globalnym zasięgu. Nie wszystko idzie zgodnie z planem. Nasz bohater wpada w ręce przywódcy Armii Czystych, który powinien był zginąć w zamachu rakietowym. Jako jeniec poznaje bardzo ważne informacje, które mogą ocalić wiele istnień, dlatego robi wszystko by przeżyć i uciec. Nie będę zdradzać więcej szczegółów żeby nie psuć zabawy, ale mogłabym bardzo długo opowiadać o tej książce.     Podobnie jak „Pielgrzym” tak i ten tytuł to dość spora gabarytowo książka na kilka wieczorów. I p

Idealne książki na Dzień Dziecka - Wydawnictwo Trofan

 

Zbliża się Dzień Dziecka – myślę, że to idealny moment, by kupić kolejną książkę dla swojego dzieciaczka, chrześniaka, wnuka. Mam dla Was naprawdę świetną opcję – książki Wydawnictwa Trofan.

Przede wszystkim, bardzo ważnym aspektem jest fakt, że to Wydawnictwo tworzy osoba z niezwykłą pasją – kochająca książki i starająca się zarazić nią niemal wszystkich. Te książki = dzieci, są niezwykle dopracowane, dopieszczone miłością, starannością, pomysłem i charyzmą. Cechuje je ogromna oryginalność. „Trofan jest początkiem zupełnie nowej i fascynującej drogi” – i tego się trzymajmy! Życzymy samych sukcesów i ogromnego wydawniczego potencjału – by tworzyć, działać, szukać inspiracji. Wy – kupując te pozycje możecie przyczynić się do spełnienia kilku marzeń – dziecka, które z wypiekami na twarzy będzie przewracać strona za stroną; Waszych, bo nic nie cieszy bardziej od dawania prezentów właśnie innym i Wydawcy, bo Pan Kałuża pała wielką miłością do książek.

Spośród trzech pozycji, najbardziej przypadła mi do gustu historia o grzecznym urwisie – Krzyśku. Choć krótka, ma w sobie bardzo wielkie przesłanie i doskonale ukazuje pewne problemy. To „Krzyś. Grzeczne urwisy” zachwycił mnie szatą graficzną – co też powinnam umieścić w plusach tych pozycji. Chociaż wyróżniłam ten tytuł, to inne zupełnie nie odbiegają od niego. Nie chcę zbyt wiele zdradzać, bo najlepsza zabawa jest wtedy, gdy można poczuć nutkę zaskoczenia. Dlatego nie będę pisać zbyt wiele o „Na ratunek” – powiem po prostu – warto, warto, warto! „Hulajnoga. 11 trików Ridera” to już totalny hit hitów, bo bardzo oryginalny. Moje dzieci jeszcze nie śmigają na tym sprzęcie, ale chcecie uwierzyć, bądź nie, mąż był tak zafascynowany, że głowa mała.

Najważniejsze w życiu, to robić to, co sprawia radość i wywołuje uśmiech na twarzy. Trofan zostało założone właśnie w takim zamyśle. Takie inicjatywy po prostu trzeba wspierać.  

Zajrzyjcie koniecznie tutaj: https://trofan.com/


 

 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń