Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Star Wars: Darth Vader — Czerń, Biel i Czerwień - recenzja

  Star Wars: Darth Vader — Czerń, Biel i Czerwień to komiks, który od razu przyciąga wzrok. Nie dlatego, że opowiada coś zupełnie nowego o Vaderze, ale dlatego, że robi to w niezwykle prosty i surowy sposób. Trzy kolory – czerń, biel i czerwień – wystarczą, by stworzyć świat, który wygląda jak sen (albo koszmar) Dartha Vadera. Każda historia w tym tomie pokazuje go z innej strony – raz jako bezlitosnego kata, raz jako człowieka uwięzionego w swojej przeszłości. Nie ma tu długich dialogów ani typowych dla serii walk na miecze świetlne. Zamiast tego dostajemy emocje, symbolikę i dużo ciszy. Czasem to działa świetnie, czasem zostawia uczucie niedosytu, jakby twórcy bali się powiedzieć więcej. Rysunki są mocne, kontrastowe, często brutalne. Czerwień użyta z umiarem potrafi wbić się w pamięć — czy to jako krew, światło miecza, czy echo gniewu Vadera. Momentami jednak styl bywa przesadzony; niektóre kadry są tak intensywne, że trudno złapać oddech. To komiks, który bardziej uderza wizua...

"Arsene Lupin. Dżentelmen włamywacz" Maurice Leblanc

 


    W ostatnim czasie, za sprawą serialu Netflixa pt. „Lupin”, kilka wydawnictw postanowiło odświeżyć zbiór opowiadań wydany po raz pierwszy ponad sto lat temu. Arsene Lupin to już niemal ikona, którą z powodzeniem można umieścić między Robin Hoodem, Sherlockiem Holmesem, czy Herculesem Poirot.

    Mnie osobiście skusiło to, że wiele razy słyszałam o tej postaci, ale nie miałam na jej temat żadnej konkretnej wiedzy. Jak każdy książkofil za punkt honoru stawiam sobie nadrobienie każdej czytelniczej zaległości. I tak w moje ręce wpadło przepiękne wydanie pierwszego zbioru opowiadań o przygodach diabelnie sprytnego włamywacza. Już sam wygląd książki stanowi duży plus, doskonale nadaje się na elegancki prezent.

    Co do treści: mamy tu zbiór opowiadań mniej lub bardziej ze sobą powiązanych.  Każde opisuje jeden niesamowity i tajemniczy rabunek. Arsene Lupin to człowiek, który potrafi dokonać niemożliwego, a jego spryt przewyższa jedynie jego zuchwałość. Dżentelmen ten podejmuje się kradzieży najpilniej strzeżonych precjozów, dodatkowo ostrzegając o tym ofiarę! Przed czytelnikiem roztacza się atmosfera nierozwiązywalnej zagadki, której wyjaśnienie niejednokrotnie wywołuje podziw i szacunek dla pomysłowości Arsene'a. Wielu podejmuje się przyłapania słynnego włamywacza, a czasami nawet sam Lupin próbuje przyłapać Lupina.

    Popularność książek o tym bohaterze nie dziwi. Sto lat temu musiał to być prawdziwy fenomen. Próżno szukać drugiego tak barwnego indywiduum. Lektura dostarcza wiele rozrywki, a forma krótkich opowiadać nie pozostawia miejsca na nudę. Z przykrością jednak należy przyznać że po usunięciu elementu zaskoczenia tracimy najwspanialszy element historii. Nie zmienia to jednak faktu, że książka warta jest poświęcenia każdej minuty na czytanie i pozostawia po sobie wyłącznie radość i satysfakcję.

 Za książkę dziękujemy Wydawnictwu Zysk i S-ka.

Zobacz również:
- "Arsene Lupin kontra Herlock Sholmes" Maurice Leblanc

 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń