Przejdź do głównej zawartości

Polecane

"Rok szarańczy" Terry Hayes

      „Rok szarańczy” to powieść, na którą czekałam ponad trzy lata. Terry Hayes zaskarbił sobie mój podziw „Pielgrzymem” i od tamtej pory zdecydowanie częściej sięgam po pozycje o szpiegowskiej i terrorystycznej tematyce. Nadal uważam, że na tym polu Terry Hayes nie ma sobie równych.     „Rok szarańczy” w dużym skrócie opowiada o tym jak jeden z agentów specjalnych od Regionów Niedostępnych wyrusza na misję, której celem jest zdobycie informacji o planowanym ewenemencie – groźnym zdarzeniu terrorystycznym o globalnym zasięgu. Nie wszystko idzie zgodnie z planem. Nasz bohater wpada w ręce przywódcy Armii Czystych, który powinien był zginąć w zamachu rakietowym. Jako jeniec poznaje bardzo ważne informacje, które mogą ocalić wiele istnień, dlatego robi wszystko by przeżyć i uciec. Nie będę zdradzać więcej szczegółów żeby nie psuć zabawy, ale mogłabym bardzo długo opowiadać o tej książce.     Podobnie jak „Pielgrzym” tak i ten tytuł to dość spora gabarytowo książka na kilka wieczorów. I p

Mali bogowie: Piorun do drapania - Egmont

 


Każdy z nas miał okazję poznać chociaż zarys greckich mitów. Przygotujcie się na powtórkę, jednak zaznaczam, za sprawą komiksu „Mali bogowie: Piorun do drapania” poznacie mitologię o jakiej jeszcze nigdy nie słyszeliście.

Grecki Panteon wymaga uzupełnienia, dlatego Zeus ogłasza nabór nowych bogów, którzy po ukazaniu swoich nadludzkich mocy, będą mogli zasiadać u jego boku. Dziecięcy pretendenci na nowe bóstwa zaczynają poszukiwać swoich specjalnych umiejętności. Jednym jak np. Afrodycie przychodzi to dosyć szybko i bez większych problemów. Są jednak i tacy, którzy mają z tym problemy, mowa tu o  głównych bohaterach komiksu – Taurusku i Atlasie. Ich dążenia do odnalezienia swoich mocy oraz chęć zaimponowania Zeusowi doprowadzają do wielu ciekawych i przeważnie żartobliwych przygód.

Na zeszyt składają się krótkie, jedno i dwustronicowe humorystyczne historie, które w zupełnie nowy sposób przedstawiają nam greckich bogów oraz ich rzeczywistość. Taurusek i Atlas w trakcie poszukiwań swoich mocy wielokrotnie natrafiają na znane nam z mitologii postaci. I tak spotkamy tutaj np. Heraklesa, który dostał podmienioną listę dwunastu prac, Midasa, który wyleczył się z ozłacania, ale zamiast tego roznosi katar i wiele, wiele innych. Nawiązań jest tutaj mnóstwo, a każde z nich Naprawdę, nawiązań jest mnóstwo, historie są ciekawe i żartobliwe. Co ciekawe, humor w każdej opowieści jest tak dobrany, że zadowoli on zarówno młodszych czytelników, nawet jeżeli nie poznali jeszcze greckiej mitologii, jak i tych starszych, którzy zrozumieją odniesienia do znanych już historii. Sam wielokrotnie parsknąłem śmiechem podczas poznawania kolejnych przygód.


Na duży plus zasługuje również zastosowana kreska i kolorystyka. Rysunki pełne szczegółów oraz żywych i wesołych barw zdecydowanie pasują do klimatu opowiadanych historii. Całość wygląda naprawdę dobrze, wpada w oko i zadowoli zarówno starszych i młodszych czytelników.

Mali bogowie to komiks, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Spodziewałem się humorystycznej historyjki, ale nie spodziewałem się, że ten komiks spodoba mi się aż tak bardzo. Z czystym sercem mogę go polecić młodszym czytelnikom jak i starszyźnie, która szuka czegoś lekkiego i żartobliwego, ale nie infantylnego.

Dziękujemy wydawnictwu EGMONT za udostępnienie komiksu do recenzji

https://www.facebook.com/swiatkomiksu
https://www.facebook.com/GalaktykaCzytelnika

https://www.instagram.com/egmont_polska/
https://www.instagram.com/swiatkomiksu

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń