Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Wolverine: Broń X - recenzja

  „Broń X” to komiks opowiadający o tym, jak Wolverine stał się tym, kim jest – człowiekiem z adamantowymi pazurami i niezniszczalnym szkieletem. Ale to nie jest przyjemna, bohaterska opowieść. To mroczna i ciężka historia o tym, jak ktoś został złamany i przerobiony w laboratorium na narzędzie do zabijania. Większość akcji dzieje się w jednym miejscu – tajnym ośrodku, gdzie naukowcy testują różne rzeczy na Loganie. Nie ma tu wielu efektownych walk ani kolorowych superzłoczyńców. Zamiast tego mamy eksperymenty, ból i chaos w głowie bohatera. Momentami czyta się to jak thriller o szalonych naukowcach. Rysunki są mroczne, dużo tu cieni, ciemnych kolorów i zbliżeń na twarz Wolverine’a, który coraz bardziej traci kontrolę. Styl graficzny nie każdemu się spodoba, ale dobrze oddaje klimat klaustrofobii i szaleństwa. To komiks bardziej dla starszego czytelnika – kogoś, kto zna postać Logana i chce zobaczyć, co go ukształtowało. Nie jest to lektura lekka ani szybka. Trzeba trochę cierpl...

GIGANT poleca: W dalekiej galaktyce

 


Wydawnictwo EGMONT po raz kolejny za sprawą „GIGANTA” przenosi nas do magicznego świata Kaczogrodu. Tegoroczny czwarty już tom o tytule „W dalekiej galaktyce” to kolejne dziesięć opowieści. Spotkamy się tutaj oczywiście z takimi postaciami jak Kaczor Donald, Myszka Miki, Sknerus i wiele innym mniej lub bardziej znanych osobowości.

Jak zawsze, przedstawione historie są ciekawe, wciągające i różnorodne. Zobaczymy bowiem jak łatwo można pomylić grę komputerową z rzeczywistością, wraz z Mikim zbadamy tajemnice Rowu Mariańskiego, zwiedzimy Atlantydę oraz przeżyjemy wiele innych niesamowitych przygód.

To niesamowite, że mimo, iż powstało tyle opowieści o mieszkańcach Kaczogrodu, te nadal fascynują, wciągają i potrafią zainteresować czytelnika. To tylko świadczy o tym, z jakim fenomenem mamy do czynienia. Ja znów wsiąkłem na dobre i nie mogłem oderwać się od zeszytu, jeszcze tylko jedna strona, jeszcze jedna historia. Kolejny tom „GIGANTA” nie zawiódł mnie. Wręcz przeciwnie, świetnie się przy nim bawiłem. Mimo wieku, jaki posiadam, przygody Kaczora Donalda, Myszki Miki, Goofiego i reszty, bawią mnie tak samo jak w dzieciństwie. A to chyba najlepsza rekomendacja.

 Dziękuję Egmontowi za udostępnienie egzemplarza komiksu do recenzji

https://www.facebook.com/swiatkomiksu
https://www.facebook.com/GalaktykaCzytelnika

https://www.instagram.com/egmont_polska/
https://www.instagram.com/swiatkomiksu

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń