Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Star Wars: Darth Vader — Czerń, Biel i Czerwień - recenzja

  Star Wars: Darth Vader — Czerń, Biel i Czerwień to komiks, który od razu przyciąga wzrok. Nie dlatego, że opowiada coś zupełnie nowego o Vaderze, ale dlatego, że robi to w niezwykle prosty i surowy sposób. Trzy kolory – czerń, biel i czerwień – wystarczą, by stworzyć świat, który wygląda jak sen (albo koszmar) Dartha Vadera. Każda historia w tym tomie pokazuje go z innej strony – raz jako bezlitosnego kata, raz jako człowieka uwięzionego w swojej przeszłości. Nie ma tu długich dialogów ani typowych dla serii walk na miecze świetlne. Zamiast tego dostajemy emocje, symbolikę i dużo ciszy. Czasem to działa świetnie, czasem zostawia uczucie niedosytu, jakby twórcy bali się powiedzieć więcej. Rysunki są mocne, kontrastowe, często brutalne. Czerwień użyta z umiarem potrafi wbić się w pamięć — czy to jako krew, światło miecza, czy echo gniewu Vadera. Momentami jednak styl bywa przesadzony; niektóre kadry są tak intensywne, że trudno złapać oddech. To komiks, który bardziej uderza wizua...

GIGANT poleca: W dalekiej galaktyce

 


Wydawnictwo EGMONT po raz kolejny za sprawą „GIGANTA” przenosi nas do magicznego świata Kaczogrodu. Tegoroczny czwarty już tom o tytule „W dalekiej galaktyce” to kolejne dziesięć opowieści. Spotkamy się tutaj oczywiście z takimi postaciami jak Kaczor Donald, Myszka Miki, Sknerus i wiele innym mniej lub bardziej znanych osobowości.

Jak zawsze, przedstawione historie są ciekawe, wciągające i różnorodne. Zobaczymy bowiem jak łatwo można pomylić grę komputerową z rzeczywistością, wraz z Mikim zbadamy tajemnice Rowu Mariańskiego, zwiedzimy Atlantydę oraz przeżyjemy wiele innych niesamowitych przygód.

To niesamowite, że mimo, iż powstało tyle opowieści o mieszkańcach Kaczogrodu, te nadal fascynują, wciągają i potrafią zainteresować czytelnika. To tylko świadczy o tym, z jakim fenomenem mamy do czynienia. Ja znów wsiąkłem na dobre i nie mogłem oderwać się od zeszytu, jeszcze tylko jedna strona, jeszcze jedna historia. Kolejny tom „GIGANTA” nie zawiódł mnie. Wręcz przeciwnie, świetnie się przy nim bawiłem. Mimo wieku, jaki posiadam, przygody Kaczora Donalda, Myszki Miki, Goofiego i reszty, bawią mnie tak samo jak w dzieciństwie. A to chyba najlepsza rekomendacja.

 Dziękuję Egmontowi za udostępnienie egzemplarza komiksu do recenzji

https://www.facebook.com/swiatkomiksu
https://www.facebook.com/GalaktykaCzytelnika

https://www.instagram.com/egmont_polska/
https://www.instagram.com/swiatkomiksu

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń