Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Chwała klanom. Narady w kiltach - recenzja

  „Chwała klanom. Narady w kiltach” to prosta i szybka gra karciana, w której liczy się spryt i umiejętność planowania. Gracze dokładają karty i żetony, rywalizując o zdobycie jak najlepszych wyników na koniec partii. Zasady są bardzo proste, co czyni ją idealną dla rodzin, młodszych oraz początkujących graczy. Rozgrywka wymaga jednak kombinowania – trzeba uważnie obserwować przeciwników i podejmować ryzyko, by maksymalizować swoje szanse. Ciekawym elementem jest system żetonów, które decydują o przydziale kart na koniec gry. Dzięki temu każda decyzja ma znaczenie, a zabawa jest pełna interakcji. Losowość może czasem utrudnić zadanie, ale daje też okazję do sprytnego manewrowania. Gra jest bardzo ładnie wydana, z klimatycznymi ilustracjami i szkockim akcentem. Niestety, w pudełku jest trochę „powietrza”, ale sama zawartość nadrabia jakością. „Chwała klanom” to świetny wybór na szybkie rozgrywki w gronie rodziny czy znajomych. Jest prosta, dynamiczna i wciągająca – idealna do kolekc...

Płonący Bóg - Rebecca F. Kuang - Fabryka Słów



Jeżeli zapytalibyście się mnie o tytuły najlepszych książek, które w ostatnim czasie czytałem to dwa pierwsze tomy Wojen Makowych znalazłyby się na mojej liście. Rebecca F. Kuang postawiła sobie poprzeczkę niezwykle wysoko, dlatego rozpoczynając trzeci tom trylogii byłem jednocześnie podekscytowany jak i pełen obaw.

Jak się okazało moje obawy były niepotrzebne. Autorka nadal zachwyca wykreowanym przez siebie światem oraz historią, którą przeżywa Rin. Zaskakuje fakt, że mimo iż każdy tom to coś nowego, stawia główną bohaterkę w zupełnie innej roli, stawia przed nią odmienne wyzwania, to wszystko składa się w jedną spójną całość i pasuje do siebie. Historia zaskakuje, czuć tutaj zew przygody i to, że wszystko się może zdarzyć, nie ma statyczności czy wtórności w wydarzeniach.

Zmianie ulegają również bohaterowie powieści, ewoluują na naszych oczach, dosadnie widać, że przeżyte wydarzenia, otaczające ich środowisko i obecna sytuacja, w której się znajdują mają na nich rzeczywisty wpływ i potrafią wywrzeć radykalne zmiany.

Zachwycają również sceny walki oraz bitew. Są one dynamiczne, ekspresywne i wręcz epickie. Czytając kolejne opisy pojedynków dosłownie przenosimy się na miejsce wydarzeń, bierzemy w nich udział, przeżywamy i odczuwamy kolejne rany zadawane bohaterom. Zdecydowanie sceny te są dopracowane pod każdym względem.

Jak pisałem Rebecca F. Kuang poprzez dwa pierwsze tomy trylogii postawiła sobie poprzeczkę niezwykle wysoko. Mimo to trzeci „Płonący Bóg” bez trudu poprzeczkę tę przeskakuje i pokazuje, że dla autorki nie ma rzeczy niemożliwych. Zdecydowane 10 na 10!

Dziękuję wydawnictwu Fabryka Słów za udostępnienie egzemplarza książki do recenzji


Komentarze

  1. Słyszałam o tej serii, jednak jeszcze po żadną część nie sięgnęłam. Mam jednak takie plany :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń