Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Przedwieczni - recenzja

 Kiedy sięga się po „Przedwiecznych”, można mieć obawy: grupa herosów, których początki sięgają początków ludzkości, a nad nimi wszystkimi unoszą się Celestianie – brzmi jak coś bardzo odległego i trochę przekombinowanego. Tymczasem Kieron Gillen udowadnia, że da się z tej mitologii wycisnąć historię świeżą, dynamiczną i naprawdę wciągającą. Fabuła startuje od mocnego uderzenia: Przedwieczni budzą się na nowo, ale szybko okazuje się, że ich świat nie jest już taki, jaki znali. Ktoś z ich własnych szeregów zdradził i dopuścił się morderstwa – a to wśród istot praktycznie nieśmiertelnych brzmi jak absolutne bluźnierstwo. Zaczyna się śledztwo, w którym Ikaris, Sersi i reszta ekipy muszą zmierzyć się nie tylko z wrogiem, ale też z pytaniami o sens swojego istnienia. Czy mają chronić ludzi, czy raczej są tylko narzędziem w rękach potężniejszych istot? Najfajniejsze jest to, że Gillen nie robi z bohaterów pomników. Owszem, mają moce, które wykraczają poza ludzką wyobraźnię, ale kłócą s...

Deadpool, tom 1 - Najemnika śmierć nie tyka - EGMONT

 


„Najemnika śmierć nie tyka” to pierwszy tom przygód „najemnika z nawijką” w nowej linii wydawniczej - Marvel Fresh. Deadpool po wykasowaniu sobie pamięci szuka swojego miejsca w świecie. Historia pokazała, że nie jest dobrym materiałem na superbohatera, dlatego powraca do korzeni i znów zostaje najemnikiem.

Tom "Najemnika śmierć nie tyka” składa się z cztery opowieści, w których Deadpool w swój specyficzny sposób zmaga się ze swoimi problemami, które jak zawsze są mega pokręcone. Ich poziom jest zróżnicowany i znajdziemy tutaj historie naprawdę dobre, jak i te nieco gorsze.

Pierwsza, moim zdaniem najlepsza, ukazuje kolejny atak z kosmosu na Ziemię. Avengersi, mimo niechęci, muszą zaangażować w walkę Deadpoola. Bowiem on jest jedyną osobą która może powstrzymać najeźdźcę. Historia ta to typowy „Deadpoolowy” humor, pokręcone akcje oraz zabawa klasycznymi motywami. Jest tutaj wszystko, czego oczekuję od przygód Wade’a.

Druga i trzecia opowieść niestety nie prezentują się już tak dobrze. Podróż do Dziwnoświata jeszcze nie byłaby taka zła, gdyby nie nagły finisz, który niespodziewanie zakończył tą historię. Spodziewałem się czegoś ciekawszego, a zamiast tego mam wrażenie, że zakończenie było wymyślone na siłę z braku innych pomysłów. Najgorzej jednak wypada spotkanie Deadpoola z hordą babć-zombie w hipermarkecie. Poza specyficznym humorem głównej postaci nie mogę wymienić żadnych pozytywów tej historii.

Na szczęście czwarta historia nadrabia wcześniejszy spadek. Deadpool z deprechą i głupim szczęściem daje radę ;) Nieskomplikowana, specyficzna przygoda, która na sam koniec rozbawia. Autor dał nam tutaj najprostszą historię jaką mógł stworzyć, a mimo to osiągnął fenomenalny efekt.

 „Najemnika śmierć nie tyka” mimo gorszych momentów to nadal zeszyt, po który jeszcze niejednokrotnie sięgnę i będę się przy nim dobrze bawił. Pierwszy tom nowych przygód Deadpoola zapowiada ciekawy cykl.

 Dziękuję wydawnictwu EGMONT za udostępnienie egzemplarza komiksu do recenzji

https://www.facebook.com/swiatkomiksu
https://www.facebook.com/GalaktykaCzytelnika

https://www.instagram.com/egmont_polska/
https://www.instagram.com/swiatkomiksu

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń