Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Star Wars: Darth Vader — Czerń, Biel i Czerwień - recenzja

  Star Wars: Darth Vader — Czerń, Biel i Czerwień to komiks, który od razu przyciąga wzrok. Nie dlatego, że opowiada coś zupełnie nowego o Vaderze, ale dlatego, że robi to w niezwykle prosty i surowy sposób. Trzy kolory – czerń, biel i czerwień – wystarczą, by stworzyć świat, który wygląda jak sen (albo koszmar) Dartha Vadera. Każda historia w tym tomie pokazuje go z innej strony – raz jako bezlitosnego kata, raz jako człowieka uwięzionego w swojej przeszłości. Nie ma tu długich dialogów ani typowych dla serii walk na miecze świetlne. Zamiast tego dostajemy emocje, symbolikę i dużo ciszy. Czasem to działa świetnie, czasem zostawia uczucie niedosytu, jakby twórcy bali się powiedzieć więcej. Rysunki są mocne, kontrastowe, często brutalne. Czerwień użyta z umiarem potrafi wbić się w pamięć — czy to jako krew, światło miecza, czy echo gniewu Vadera. Momentami jednak styl bywa przesadzony; niektóre kadry są tak intensywne, że trudno złapać oddech. To komiks, który bardziej uderza wizua...

"Alicja" Christina Henry

 


    Powieść „Alicja” Christiny Henry luźno nawiązuje do znanej wszystkim „Alicji z Krainy Czarów” autorstwa Lewisa Carrolla. Jak w oryginale występuje tu Królik, czy Gąsienica, są też zmniejszające ciastka i powiększający eliksir. Tylko to nie jest wersja dla dzieci.

    Tytułowa Alicja to dziewczyna, która spędziła ostatnie 10 lat swojego życia zamknięta w szpitalu psychiatrycznym. Dziewczyna niewiele pamięta z wydarzeń, przez które rodzina uznała ją za szaloną. Tylko ból, krew i Królika. W tym mrocznym i beznadziejnym miejscu jej jedynym towarzyszem niedoli był Topornik – pacjent z sali obok.

    Kiedy pewniej nocy w szpitalu wybucha pożar, oprócz Alicji i Topornika, na wolność wydostaje się ktoś jeszcze – tajemniczy Dżaberłak. Aby powstrzymać go przed odzyskaniem pełni mocy i wymordowaniu niewinnych Alicja i Topornik wyruszają w niebezpieczną podróż ulicami Starego Miasta. Chcą znaleźć sposób na ponowne uwięzienie Dżaberłaka. Okazuje się, że aby tego dokonać muszą najpierw stawić czoła demonom ze swej przeszłości.

    W świecie wykreowanym przez Christinę Henry rzeczywistość miesza się z czarami. Niekiedy efekt jest naprawdę psychodeliczny. Czasami zastanawiałam się, czy te wydarzenia to nie wytwór szalonej wyobraźni. Podczas podróży bohaterowie są świadkami wielu okrucieństw. Są one opisane bardzo sugestywnie, dlatego nie da się nad nimi przejść obojętnie. Chwilami miałam ochotę przestać czytać. Jednak ciekawość zwyciężała i nie żałuję. Jedyne, co było trochę rozczarowujące to zakończenie. Miałam wrażenie, że autorka poświęciła mu zbyt mało uwagi na kilku ostatnich stronach. Pragnęłam, aby to było mocne uderzenie i tu się zawiodłam. Nie powiedziałabym też, że to horror, raczej krwawy thriller z elementami fantasy. Warto też docenić ilustracje, które w moim odczuciu doskonale pasowały do nastroju i potęgowały go. W ogólnym rozrachunku cieszę się, że miałam okazję przeczytać tę książkę. To naprawdę ciekawy retelling, na który warto poświęcić kilka wieczorów.

 

 

 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń