Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Wolverine: Broń X - recenzja

  „Broń X” to komiks opowiadający o tym, jak Wolverine stał się tym, kim jest – człowiekiem z adamantowymi pazurami i niezniszczalnym szkieletem. Ale to nie jest przyjemna, bohaterska opowieść. To mroczna i ciężka historia o tym, jak ktoś został złamany i przerobiony w laboratorium na narzędzie do zabijania. Większość akcji dzieje się w jednym miejscu – tajnym ośrodku, gdzie naukowcy testują różne rzeczy na Loganie. Nie ma tu wielu efektownych walk ani kolorowych superzłoczyńców. Zamiast tego mamy eksperymenty, ból i chaos w głowie bohatera. Momentami czyta się to jak thriller o szalonych naukowcach. Rysunki są mroczne, dużo tu cieni, ciemnych kolorów i zbliżeń na twarz Wolverine’a, który coraz bardziej traci kontrolę. Styl graficzny nie każdemu się spodoba, ale dobrze oddaje klimat klaustrofobii i szaleństwa. To komiks bardziej dla starszego czytelnika – kogoś, kto zna postać Logana i chce zobaczyć, co go ukształtowało. Nie jest to lektura lekka ani szybka. Trzeba trochę cierpl...

"Gwiazdkozaur i Zimowa Czarownica" Tom Fletcher

 


Święta, święta i pandemia - czy jakoś tak. W tym roku przypadło mi w udziale ważne zadanie - sprawdzić, jaka książka najlepiej pokaże kilkuletniemu maluchowi czym jest magia świąt. Chociaż poszukiwania trwają, to myślę, że mam bardzo mocnego kandydata - a jest nim "Gwiazdkozaur i Zimowa czarownica"

Chłopiec imieniem Wiliam Trundle wraz z rodziną i przyjacielem Gwiazdkozaurem (wprost z zaprzęgu samego Świętego Mikołaja) ponownie musi ratować święta - a misja ta do najłatwiejszych nie należy. Dość powiedzieć, że nasz bohater widział przyszłość, która wygląda, hmm, mało świątecznie - trzeba zatem zmienić bieg wydarzeń. Drugi tom z tytułowym bohaterem spod pióra Toma Fletchera ma wszystko, czego wymagałbym od idealnej bożonarodzeniowej opowieści. Pokochają ją zarówno dzieci jak i dorośli. To historia o byciu szczęśliwym, o akceptowaniu własnych słabości, o rodzinnej miłości, o wyrozumiałości, o tęsknocie i godzeniu się ze stratą. Tak, naprawdę wiele mądrości można zaczerpnąć z tej na pozór dziecięcej przygody, napisanej przystępnym dla każdego językiem. Pełnego obrazu dopełniają wyraziste, wręcz przerysowane postacie, ułatwiające maluchom zrozumienie podziału na pozytywne i negatywne emocje. Przyczepiłbym się jedynie do polskiego przekładu, ponieważ gdzieś tam w dwóch miejscach wystąpiły widoczne błędy wprowadzające mały zamęt w wydarzeniach, ale nie warto się tym przejmować - przecież święta idą 🙂

Polecam lekturę każdemu, kto chce jeszcze mocniej poczuć magię nadchodzących świąt a przy okazji przypomnieć sobie, co tak naprawdę jest najważniejsze. W końcu lepszego momentu w tym roku już nie będzie, prawda?

Za książkę dziękujemy Wydawnictwu Zysk i S-ka. 


Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń