Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Star Wars: Darth Vader — Czerń, Biel i Czerwień - recenzja

  Star Wars: Darth Vader — Czerń, Biel i Czerwień to komiks, który od razu przyciąga wzrok. Nie dlatego, że opowiada coś zupełnie nowego o Vaderze, ale dlatego, że robi to w niezwykle prosty i surowy sposób. Trzy kolory – czerń, biel i czerwień – wystarczą, by stworzyć świat, który wygląda jak sen (albo koszmar) Dartha Vadera. Każda historia w tym tomie pokazuje go z innej strony – raz jako bezlitosnego kata, raz jako człowieka uwięzionego w swojej przeszłości. Nie ma tu długich dialogów ani typowych dla serii walk na miecze świetlne. Zamiast tego dostajemy emocje, symbolikę i dużo ciszy. Czasem to działa świetnie, czasem zostawia uczucie niedosytu, jakby twórcy bali się powiedzieć więcej. Rysunki są mocne, kontrastowe, często brutalne. Czerwień użyta z umiarem potrafi wbić się w pamięć — czy to jako krew, światło miecza, czy echo gniewu Vadera. Momentami jednak styl bywa przesadzony; niektóre kadry są tak intensywne, że trudno złapać oddech. To komiks, który bardziej uderza wizua...

"Beniamin Ashwood" A.C. Cobble

 


Recenzja przedpremierowa.
Premiera: 26 marca 2021

Beniamin Ashwood z małej wioski Widoki nie miał wielkich planów na przyszłość. Chciał dalej pracować w browarni i słuchać opowieści z dalekich krain, jednak gdy w wiosce pojawia się Demon, wszystko się zmienia. Sam Ben stanie przed szansą przeżycia jednej z opowieści, o których tyle słyszał.

Fabuła powieści jest łatwa do odczytania, prosta podróż bohaterów przez część kontynentu pozwala nam poznać świat oraz zasady jakie w tym świecie panują i przede wszystkim bohaterów, którzy mają dużo czasu, by nas sobą zainteresować. Kolejne miejsca, które poznajemy, są interesujące poprzez ich historię, politykę i uwarunkowania jakie mają do spełnienia w historii. Nie zaznamy tutaj wielkich zwrotów akcji czy wciągających walk, jednak rekompensuje to bardzo ważna końcówka, która poważnie narusza naiwność świata i powinna nas wprowadzić w dużo poważniejszą akcję w kolejnych częściach.

Beniamin Ashwood to bardzo przyjemny bohater przez swoją ciekawość i naiwność wobec świata, który go otacza. Jest oderwany od tzw. „ludzi z przeznaczeniem”, gdyż jest on prostym chłopcem ze wsi. Tego samego nie można powiedzieć o jego grupie, gdzie każda osoba ma tajemnicę. Choć dzielą czas ze sobą, to jednak więzi tworzą powoli i starannie, jakby się bali jakiegokolwiek uczucia. Jest to aspekt ciekawy i widać, że autor daje nam wskazówki do każdej postaci, ale woli spokojnie rozwijać ich sylwetki później, a teraz skupia się głównie na całej grupie. Dzięki temu dostajemy interesującą mieszankę charakterów oraz ludzi, którzy teoretycznie nie mają ze sobą nic wspólnego. Jestem ciekaw jak dalej to się rozwinie przez wydarzenia z końcówki książki, które poważnie zmieniają bieg wydarzeń.

Podsumowując, mamy ciekawą powieść, która jest idealnym wstępem do dalszej serii książkowej. Interesujący bohaterowie z tajemnicami, którzy są po prostu fajni i bardzo różni, dzięki czemu nie dostajemy bliźniaczych postaci. Sam główny bohater wyróżnia się swoją prostotą. Jest to o tyle ważne, że gdyby nie demon w jego wiosce, pewnie nigdy by nie spotkał tej grupy i na zawsze został w Widokach. Teraz jego przygoda się rozpoczęła, a końcówka książki sugeruje konflikt z potężnymi przeciwnikami, którzy mają wysokie cele.

Za książkę dziękujemy Wydawnictwu Fabryka Słów.

 

 

Komentarze

  1. Ta książka wciągnęła mnie od pierwszych stron. serdecznie polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. też się zgadzam że książka była ciekawa, a jak się podoba recenzja powyżej ?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń