Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Wujek Sknerus i Dziesięciocentówka Nieskończoności - recenzja

Wujek Sknerus i Dziesięciocentówka Nieskończoności to zaskakująca, ale w pełni udana mieszanka dwóch światów – disneyowskich kaczek i superbohaterskiego multiwersum. Jason Aaron, uznany scenarzysta komiksów, zgrabnie nawiązuje do klasyków Carla Barksa i Dona Rosy, tworząc opowieść pełną ukłonów w stronę fanów zarówno kaczkych przygód, jak i Marvela. To ciekawy eksperyment, który, choć mógł wydawać się ryzykowny, ostatecznie wypada świetnie. Fabuła koncentruje się na Dziesięciocentówce Nieskończoności – niezwykłym artefakcie, który prowadzi Sknerusa przez różne alternatywne rzeczywistości. W każdej z nich McKwacz spotyka swoje alternatywne wersje, a całość prowadzi do typowo superbohaterskiego starcia. Historia jest prosta, dynamiczna i lekka, ale jednocześnie dostarcza mnóstwa frajdy dzięki licznym odniesieniom do klasyki i nostalgicznej atmosferze. Warstwa wizualna to absolutny majstersztyk. Pięciu artystów stworzyło spójne, kolorowe i szczegółowe ilustracje, które świetnie oddają kli...

Escape Quest: Arsene Lupin rzuca wyzwanie - EGMONT

 


„Escape Quest: Arsene Lupin rzuca wyzwanie” to najnowszy gamebook od wydawnictwa EGMONT. Czymże jest gamebook – jest to książka, w której przedstawiono Wam pewną historię (a to Ci niespodzianka ;) ) nie tylko za pomocą tekstu, ale również, a może przede wszystkim za pomocą zagadek, które musimy rozwiązać. Przy okazji trzeba powiedzieć, że często aby przebrnąć przez postawione przed nami przeszkody, musimy nasz gamebook nieźle „zmaltretować” – rysujemy po nim, drzemy, wyginamy strony, tniemy itp. Wszystko w imię zasady „cel uświęca środki”.

Ten Escape Quest przenosi nas do dwudziestowiecznego Paryża, w którym króluje „włamywacz dżentelmen” Arsene Lupin. Akurat ogłasza on nabór na swojego ucznia, a Ty jako złodziej z zamiłowania nie możesz przepuścić takiej okazji. Trafiasz na zbiórkę kandydatów, którzy mają ukraść kolekcję biżuterii rodziny Lechevalier. W tym momencie zaczyna się Twoje wyzwanie i życiowa przygoda.

Jako, że ostatnimi czasy wraz z żoną oglądaliśmy kolejny sezon serialu, nawiązującego do postaci Arsene Lupina, z wielką chęcią podszedłem do tego tytułu. Jeżeli chodzi o fabułę, to jest ona ciekawa, dobrze jest utrzymany klimat złodziejskiej przygody, a wydarzenia, które przeżywamy nie są monotonne ani nie zniechęcają czytelnika do poznawania dalszej przygody. Jednak fabuła to tak naprawdę tylko uzupełnienie do tego, co zachęca nas do korzystania z gamebooków. Zagadki czyli creme de la creme tych książek stoją na wysokim poziomie. Nie wiem jak to wygląda w innych książkach wydanych przez EGMONT, jednak tutaj zagadki wymagały trochę kombinowania. Zgadza się ich poziom trudności był zróżnicowany i zdarzały się też i łatwiejsze przeszkody, jednak nie raz zablokowałem się, musiałem jakiś czas odczekać i spojrzeć na quest z innej strony. Irytujące? Możliwe, jednak o to chodzi w tej rozrywce. Jaka byłaby to zabawa, gdyby każde rozwiązanie przychodziło nam jak pstryknięcie palcami? Żadna.

„Escape Quest: Arsene Lupin rzuca wyzwanie” daje nam radość z gry i wyzwanie jakiego oczekujemy od tego typu książek. Ciekawe i różnorodne zagadki okraszone interesującą fabułą. Czy trzeba czegoś więcej w dobrym gamebooku? Odpowiedź jest oczywista.

Dziękujemy wydawnictwu EGMONT za udostępnienie gry do recenzji

https://www.facebook.com/swiatkomiksu
https://www.facebook.com/GalaktykaCzytelnika

https://www.instagram.com/egmont_polska/
https://www.instagram.com/swiatkomiksu

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń