Przejdź do głównej zawartości

Polecane

„Świat Akwilonu. Orki i Gobliny”, tom 5 - recenzja

  Akwilon to kraina, w której przetrwają tylko najsilniejsi lub najbardziej przebiegli. Nie ma tu miejsca na słabość, bo za każdym rogiem czai się większe zagrożenie. Ale co, jeśli największym przeciwnikiem bohatera nie jest potwór, mag czy zdradliwy sprzymierzeniec, tylko... zwyczajny pech? Na to pytanie odpowiada piąta odsłona serii „Orki i Gobliny” z cyklu „Świat Akwilonu”... A przynajmniej tak się ten tom przedstawia. Francuskie uniwersum Akwilonu to rozbudowany świat fantasy, w którym bohaterowie zmagają się nie tylko z potężnymi siłami, ale też z własnymi słabościami. „Orki i Gobliny” to seria stawiająca w centrum postacie, które zwykle grają role drugoplanowe – brutalne, odrzucone, często nieprzystosowane. Tym razem śledzimy losy Pecha – orkogoblina, który od urodzenia nie może liczyć na łaskawość losu. Jego imię mówi wszystko. Prześladowany przez fatum, stara się znaleźć sposób na przetrwanie w świecie, który nie daje mu ani chwili wytchnienia. A jednak – mimo wszystkiego –...

Escape Quest: Arsene Lupin rzuca wyzwanie - EGMONT

 


„Escape Quest: Arsene Lupin rzuca wyzwanie” to najnowszy gamebook od wydawnictwa EGMONT. Czymże jest gamebook – jest to książka, w której przedstawiono Wam pewną historię (a to Ci niespodzianka ;) ) nie tylko za pomocą tekstu, ale również, a może przede wszystkim za pomocą zagadek, które musimy rozwiązać. Przy okazji trzeba powiedzieć, że często aby przebrnąć przez postawione przed nami przeszkody, musimy nasz gamebook nieźle „zmaltretować” – rysujemy po nim, drzemy, wyginamy strony, tniemy itp. Wszystko w imię zasady „cel uświęca środki”.

Ten Escape Quest przenosi nas do dwudziestowiecznego Paryża, w którym króluje „włamywacz dżentelmen” Arsene Lupin. Akurat ogłasza on nabór na swojego ucznia, a Ty jako złodziej z zamiłowania nie możesz przepuścić takiej okazji. Trafiasz na zbiórkę kandydatów, którzy mają ukraść kolekcję biżuterii rodziny Lechevalier. W tym momencie zaczyna się Twoje wyzwanie i życiowa przygoda.

Jako, że ostatnimi czasy wraz z żoną oglądaliśmy kolejny sezon serialu, nawiązującego do postaci Arsene Lupina, z wielką chęcią podszedłem do tego tytułu. Jeżeli chodzi o fabułę, to jest ona ciekawa, dobrze jest utrzymany klimat złodziejskiej przygody, a wydarzenia, które przeżywamy nie są monotonne ani nie zniechęcają czytelnika do poznawania dalszej przygody. Jednak fabuła to tak naprawdę tylko uzupełnienie do tego, co zachęca nas do korzystania z gamebooków. Zagadki czyli creme de la creme tych książek stoją na wysokim poziomie. Nie wiem jak to wygląda w innych książkach wydanych przez EGMONT, jednak tutaj zagadki wymagały trochę kombinowania. Zgadza się ich poziom trudności był zróżnicowany i zdarzały się też i łatwiejsze przeszkody, jednak nie raz zablokowałem się, musiałem jakiś czas odczekać i spojrzeć na quest z innej strony. Irytujące? Możliwe, jednak o to chodzi w tej rozrywce. Jaka byłaby to zabawa, gdyby każde rozwiązanie przychodziło nam jak pstryknięcie palcami? Żadna.

„Escape Quest: Arsene Lupin rzuca wyzwanie” daje nam radość z gry i wyzwanie jakiego oczekujemy od tego typu książek. Ciekawe i różnorodne zagadki okraszone interesującą fabułą. Czy trzeba czegoś więcej w dobrym gamebooku? Odpowiedź jest oczywista.

Dziękujemy wydawnictwu EGMONT za udostępnienie gry do recenzji

https://www.facebook.com/swiatkomiksu
https://www.facebook.com/GalaktykaCzytelnika

https://www.instagram.com/egmont_polska/
https://www.instagram.com/swiatkomiksu

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń