Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Star Wars – Jango Fett: Szlak straconej nadziei - recenzja

 „Szlak straconej nadziei” to komiks, który pokazuje Jango Fetta w formie, jakiej dawno nie widzieliśmy. Historia rozgrywa się przed wydarzeniami z „Ataku Klonów” i szybko wrzuca czytelnika w świat intryg, skradzionych artefaktów i politycznych napięć. Jango z łowcy nagród staje się tu celem, a to od razu podnosi tempo i tworzy ciekawy punkt wyjścia do całej opowieści. Scenariusz Ethana Sacksa jest prosty, ale dobrze ułożony. Mamy dynamiczne sekwencje walk, pościgi, ale też momenty, w których widać, że życie łowcy nagród to nie tylko blaster i zbroja. Komiks stara się pokazać Jango jako postać bardziej złożoną — nieprzesadnie, ale na tyle, by lektura była bardziej angażująca. Całość uzupełniają rysunki Luke’a Rossa i Willa Slineya. Kadry są czytelne, dobrze skomponowane, a styl świetnie oddaje klimat klasycznych historii ze świata Star Wars. Dużym plusem jest również to, że mimo znanych postaci komiks nie wydaje się przewidywalny. Zdrady, zmieniające się sojusze i szybkie zwroty ...

Na tropach jednorożca i inne historie z lat 1950 - Carl Barks - Kaczogród - Egmont

 


Kolejny tom z serii "Kaczogród" oznacza kolejny powrót do czasów dzieciństwa. Zobaczmy jakie dzieła tym razem będę miał przyjemność odświeżyć w tomie "Na tropach jednorożca".

Kontynuując podróż po twórczości Carla Barksa w porządku chronologicznym jesteśmy w 1950 roku. Tym razem naliczyłem aż dwa znajome komiksy z trzynastu - może to i lepiej, że odkrywam Barksa na nowo. Ponownie spotkamy Donalda, Sknerusa i siostrzeńców w swoim naturalnym, komediowym środowisku, ale pojawią się również Daisy, Babcia Kaczka czy Gęgul. Po tej jakże przyjemnej lekturze nasuwa mi się subiektywne spostrzeżenie, że najlepiej wypadają opowieści dziesięciostronicowe, dłuższa forma często nie idzie w parze ze stylem Barksa. Da się zauważyć, że tempo wydarzeń kuleje i zakończenie pozostawia uczucie niedosytu, ale oczywiście są wyjątki - komiks "Na łonie natury", historia z morałem, przemyślana od początku do końca. Dobra, nie ma co się czepiać, to i tak pozycja obowiązkowa dla każdego, kto wychował się na "Kaczorze Donaldzie".

Moje Top 3: "Misja ratunkowa", "Stokrotka rosła polna", "Na łonie natury".

Lektura utwierdziła mnie w przekonaniu, że Don Rosa pozostaje mistrzem od epickich historii, natomiast Carl Barks rządzi jako specjalista od dziesięciostronicówek. Daję okejkę i czekam na kolejne części.

Dziękujemy wydawnictwu EGMONT za udostępnienie komiksu do recenzji

https://www.facebook.com/swiatkomiksu
https://www.facebook.com/GalaktykaCzytelnika

https://www.instagram.com/egmont_polska/
https://www.instagram.com/swiatkomiksu

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń