Przejdź do głównej zawartości

Polecane

„Świat Akwilonu. Orki i Gobliny”, tom 5 - recenzja

  Akwilon to kraina, w której przetrwają tylko najsilniejsi lub najbardziej przebiegli. Nie ma tu miejsca na słabość, bo za każdym rogiem czai się większe zagrożenie. Ale co, jeśli największym przeciwnikiem bohatera nie jest potwór, mag czy zdradliwy sprzymierzeniec, tylko... zwyczajny pech? Na to pytanie odpowiada piąta odsłona serii „Orki i Gobliny” z cyklu „Świat Akwilonu”... A przynajmniej tak się ten tom przedstawia. Francuskie uniwersum Akwilonu to rozbudowany świat fantasy, w którym bohaterowie zmagają się nie tylko z potężnymi siłami, ale też z własnymi słabościami. „Orki i Gobliny” to seria stawiająca w centrum postacie, które zwykle grają role drugoplanowe – brutalne, odrzucone, często nieprzystosowane. Tym razem śledzimy losy Pecha – orkogoblina, który od urodzenia nie może liczyć na łaskawość losu. Jego imię mówi wszystko. Prześladowany przez fatum, stara się znaleźć sposób na przetrwanie w świecie, który nie daje mu ani chwili wytchnienia. A jednak – mimo wszystkiego –...

Minas Warsaw - Magdalena Kozak - Fabryka Słów




Do tej pory nie miałem okazji spotkać się z twórczością Pani Magdaleny Kozak, choć niejednokrotnie słyszałem pozytywne opinie o jej twórczości. W końcu nadarzyła się okazja. Bo jak tu nie poznać historii, w której naszą stolicę odwiedza potężny mag ze smokiem na swoich usługach?

„Minas Warsaw” to dwie linie fabularne. W pierwszej poznajemy Maćka, pracownika działu IT warszawskiego Urzędu Miasta. Maciek, to postać, z którą przynajmniej w małej części może identyfikować się każdy z nas. Nerd, żyjący w swoim świecie zwanym Wyspą, kochający książki fantasy, piszący swoje opowiadania, człowiek zupełnie różniący od szytych na miarę i pod publiczkę „garniturków”. Każdy z nas znajdzie w nim coś ze swojego nerdowskiego życia ;) Jego kolejny dzień w pracy, zapowiadał się całkiem normalnie, kolejny raz przegapił swoją stację metra, znów będzie musiał tłumaczyć się w pracy i wykonywać zlecenia, które nijak go nie satysfakcjonują. Ten dzień jednak znacznie się różnił od pozostałych, ponieważ Stolicę nawiedził mag, z Pałacu Kultury i Nauki zrobił swoją siedzibę, a Maciek w wyniku dziwnych wydarzeń został Paziem przybysza.
Druga linia fabularna to historia Wędrowca, bohatera opowiadania Maćka. Owy Wędrowiec ma trochę za uszami i musi uciekać poza xorackie granice. Ucieczka ta schodzi na zupełnie inne tory niż przewidywał Wędrowiec. Musiał bowiem uratować pewnego kociego demona, który w ramach wdzięczności towarzyszył mu w podróży, a następnie ogłoszono go Wybrańcem , który ma zjednoczyć trzy królestwa.

„Minas Warsaw” to powieść przy której nie sposób się nudzić. Fabuła wartko brnie do przodu w obu liniach fabularnych. Bohaterowie z obu światów wpadają w coraz to nowe kłopoty, które muszą rozwiązać tak, aby wyjść z nich bez uszczerbku. Maciek usługuje magowi, a przy okazji szuka sposobu na pozbycie się niechcianego przybysza, Wędrowiec zaś za wszelką cenę che uniknąć objęcia tronu.
Ciekawą częścią powieści są wykreowani przez autorkę bohaterowie. I to zarówno ci pierwszoplanowi jak i drugoplanowi. Czasami nawet miałem wrażenie, że ci drudzy przebijali się powolutku na pierwszy plan. W żadnym wypadku nie jest to wada, ponieważ każda z przedstawionych postaci jest świetnie napisana. Wszyscy bohaterowie są niepowtarzalni, mają swój cel, ideały i nawet gdy teoretycznie wszyscy podążają w jednym kierunku, to każdy z nich wypełnia swój plan. Co ważne, chyba żadna z postaci nie jest ideałem, każdy ma coś za uszami, swoją tajemnicę. Niewątpliwie dodało im to kolorytu.
Warto wspomnieć o jednej sprawie, która została poruszona w trakcie pisania przez Maćka opowiadania o Wędrowcu. Mowa o „hejcie” na autorach, o tym jak ludzie potrafią zdeptać ludzi tworzących książki, wkładających w to serce. I nie myślę tu o konstruktywnej krytyce, która nawet pomaga autorom, a o krytyce dla samej krytyki, obrażaniu autorów itp. Motyw idealnie zgrany z prowadzoną przez Fabrykę Słów kampanią „Autor też człowiek”.

Moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Magdaleny Kozak uważam za udane. „Minas Warsaw” to powieść z ciekawą, płynącą fabułą, ciekawymi i barwnymi postaciami oraz wieloma smaczkami ze świata popkultury, które wywoływały uśmiech. Każdy znajdzie tu coś dla siebie i nie będzie żałował czasu poświęconego na lekturę.

Dziękujemy wydawnictwu Fabryka Słów za udostępnienie książki do recenzji.

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń