Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Przedwieczni - recenzja

 Kiedy sięga się po „Przedwiecznych”, można mieć obawy: grupa herosów, których początki sięgają początków ludzkości, a nad nimi wszystkimi unoszą się Celestianie – brzmi jak coś bardzo odległego i trochę przekombinowanego. Tymczasem Kieron Gillen udowadnia, że da się z tej mitologii wycisnąć historię świeżą, dynamiczną i naprawdę wciągającą. Fabuła startuje od mocnego uderzenia: Przedwieczni budzą się na nowo, ale szybko okazuje się, że ich świat nie jest już taki, jaki znali. Ktoś z ich własnych szeregów zdradził i dopuścił się morderstwa – a to wśród istot praktycznie nieśmiertelnych brzmi jak absolutne bluźnierstwo. Zaczyna się śledztwo, w którym Ikaris, Sersi i reszta ekipy muszą zmierzyć się nie tylko z wrogiem, ale też z pytaniami o sens swojego istnienia. Czy mają chronić ludzi, czy raczej są tylko narzędziem w rękach potężniejszych istot? Najfajniejsze jest to, że Gillen nie robi z bohaterów pomników. Owszem, mają moce, które wykraczają poza ludzką wyobraźnię, ale kłócą s...

"Tututu odkrywa (nie)zwyczajność" Anna Świątek


"Tututu odkrywa (nie)zwyczajność"
Anna Świątek
Wydawnictwo Pactwa


Gdyby wszystkie Wydawnictwa dbały tak o swoje książkowe dzieci, myślę, że świat byłby piękniejszy, a ludzie kochaliby książki bez zbędnego namawiania ich do tego. Wiem, wiem, liczy się wnętrze, ale „Tututu odkrywa (nie)zwyczajność” jest równie mocno wartościowe w środku, jak i na zewnątrz. Gdy zobaczyłam opis i okładkę tej pozycji – byłam zauroczona i nie mogłam doczekać się, kiedy sięgnę po literaturę jeszcze piękniejszą. Gdy Tututu wpadło w moje ręce, byłam zszokowana – jakością tej książki, dbałością o każdy szczegół, papierem, który jest tak przyjemny w dotyku, ilustracjami, które dodają uroczo bajkowego klimatu i faktem dbałości o środowisko – wszystko było ekologiczne, nawet taśma, która zapakowała ten cudowny prezent. Jedno wiem na pewno, będę kupować dzieło Pani Anny Świątek każdemu, bo choć jest to literatura dziecięca, to będzie źródłem uśmiechu dla osób z każdego przedziału wiekowego. 

Teraz sama Tututu, która skradła moje serduszko automatycznie już po kilku stronach jej przygód. Bo to książka o życiu nie tylko w superlatywach, ale o życiu prawdziwym – pięknym, ale i takim, które trzeba mądrze przejść podejmując właściwe decyzje. Można tutaj zjednać się z deszczem, zrozumieć czym jest miłość, bądź jej brak, poczuć powiew wielu uczuć i zrozumieć co w trawie piszczy w wielu kwestiach. Krocząc razem z tytułową bohaterką uczymy się zdobywać umiejętności, które przydadzą się w wędrówce, jaką jest życie. I istotnych jest tutaj wiele rzeczy – fizyczne podejście do planety Ziemia, czy wyrozumiałość w kwestiach uczuć. Każda strona to doza uśmiechu, radości, szczęścia, ale i przystań, by zatrzymać się i złapać oddech, zastanawiając się: dlaczego, po co i w jakim celu? Jestem przeszczęśliwa, że z całą rodziną odkrywaliśmy (nie)zwyczajność każdego zwykłego dnia. Anna Świątek doskonale to podkreśliła – doceniać każdą chwilę i każdy uśmiech.

Jestem autentycznie oczarowana. Nie potrafię słowami określić, jak wiele dała mi ta niepozorna książka dla dzieci. Doceniam pracę Wydawcy, bo na pierwszy rzut oka widać, jak wiele energii, odwagi, marzeń i siebie włożył, aby wydać taką perełkę. W tym wszystkim jest cudowna historia małej Tututu, która pozostanie ze mną już na zawsze, bo jej wyjątkowość przewyższa wszystkie dotąd napotkane historie – prawdziwe i rzucone w świat literackiej fikcji. Coś pięknie pięknego!

Za książkę dziękujemy Wydawnictwu Pactwa.  

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń