Przejdź do głównej zawartości

Polecane

"Sługa Cesarstwa" Adam Przechrzta

         Przed nami trzeci tom uwielbianego cyklu Materia Secunda - „Sługa Cesarstwa”. W tym miejscu warto wspomnieć, że cykl Materia Secunda to kontynuacja cyklu Materia Prima, który również składa się z trzech książek.     Całość opowiada głównie o losach polskiego alchemika Olafa Rudnickiego i carskiego oficera Aleksandra Samarina. Wydaje się, że stoją po dwóch stronach barykady, jednak łączy ich to, że obaj są ludźmi odważnymi i pełnymi honoru. Kiedy zagrożenie ze strony theokataratos rośnie Olaf i Samarin łączą siły i współpracują, aby chronić ludność. Współpraca przeradza się w szczerą przyjaźń. Niestety na skutek nieprzewidzianych zdarzeń Olaf zostaje przeniesiony do innego świata, który przywodzi na myśl Chiny z czasów wielkich cesarstw. I tu zaczyna się cykl Materia Secunda. W tym świecie magia jest o wiele bardziej rozwinięta a polityczne intrygi, szpiegostwo i walki o wpływy są na porządku dziennym. Zainteresowanych odsyłam do bardziej szczegółowych recenzji „Sługi Krwi” i „

"Dama z wahadełkiem" Paulina Kuzawińska


"Dama z wahadełkiem"
Paulina Kuzawińska
Wydawnictwo Lira
2019

Długo chodziła za mną ta książka. Tajemniczy wiktoriański dom na Wzgórzu Mgieł – czy nie brzmi to zachęcająco? Nastawiłam się na przygodę w konkretnym klimacie, na powiew oryginalnej fabuły i ciarki na plecach. Liczyłam na to, że zostanę konkretnie zahipnotyzowana. I troszkę się pomyliłam. Może zbyt wysoko postawiłam poprzeczkę, może zbyt intensywnie sugerowałam się opinią bliskich mi osób? Zachwyciła mnie sama końcówka, zaś droga, która do niej prowadziła, charakteryzowała się czymś innym niż moje wyobrażenia.

Nie twierdzę jednak, że nie warto po to dzieło sięgać. Jak już wspominałam, większa część bliskich mi osób, bardzo zachwalała owy tytuł. Mamy tutaj epokę seansów spirytystycznych, czyli epokę niewyjaśnionych sytuacji. W takich czasach przyszło żyć głównej bohaterce, która przyjeżdża na Wzgórze Mgieł, by leczyć swoje zranione serce. I tutaj od razu muszę wspomnieć, że otrzymałam zbyt dużo wątków romantycznych. Nastawiłam się na inny odbiór i na mocniejszą historię. W tajemniczych okolicznościach, podczas jednego z seansów, ginie jedna z uczestniczek. Teraz jeszcze jedno delikatne rozczarowanie – chciałam czuć strach – ogrom strachu – czego tutaj mi zabrakło. Myślałam, że będę obawiać się postaci z zaświatów albo brutalnego mordercy, a okazuje się, że przewidziałam końcówkę zbyt szybko. Język, sam pomysł i zamysł autorki naprawdę stoją na wysokim poziomie, tylko jak dla mnie, zbyt dużo było tutaj dramatów, które troszkę wytrącały mnie z równowagi. Nie chcę być aż tak krytyczna, chciałabym, żebyście dobrze mnie zrozumieli – mój odbiór wynika z mojego nastawienia, które wykreowane było z zupełnie innej perspektywy. Dom lady Hortense, nieprzenikniony Gabriel, zagadka, miejsce otoczone wrzosowiskiem, miłość i zbrodnia zagubione gdzieś we mgle – wszystko to przyciąga i jest ciekawe.

By dodać tutaj troszkę optymizmu,  obiecuję, że po „Damę ze szmaragdami” sięgnę w ciemno, z otwartym umysłem, bez zbędnych oczekiwań. 

Cykl "Madeline Hyde":
1) "Dama z wahadełkiem" 
2) "Dama ze szmaragdami"

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń