Przejdź do głównej zawartości

Polecane

"Rok szarańczy" Terry Hayes

      „Rok szarańczy” to powieść, na którą czekałam ponad trzy lata. Terry Hayes zaskarbił sobie mój podziw „Pielgrzymem” i od tamtej pory zdecydowanie częściej sięgam po pozycje o szpiegowskiej i terrorystycznej tematyce. Nadal uważam, że na tym polu Terry Hayes nie ma sobie równych.     „Rok szarańczy” w dużym skrócie opowiada o tym jak jeden z agentów specjalnych od Regionów Niedostępnych wyrusza na misję, której celem jest zdobycie informacji o planowanym ewenemencie – groźnym zdarzeniu terrorystycznym o globalnym zasięgu. Nie wszystko idzie zgodnie z planem. Nasz bohater wpada w ręce przywódcy Armii Czystych, który powinien był zginąć w zamachu rakietowym. Jako jeniec poznaje bardzo ważne informacje, które mogą ocalić wiele istnień, dlatego robi wszystko by przeżyć i uciec. Nie będę zdradzać więcej szczegółów żeby nie psuć zabawy, ale mogłabym bardzo długo opowiadać o tej książce.     Podobnie jak „Pielgrzym” tak i ten tytuł to dość spora gabarytowo książka na kilka wieczorów. I p

„Klechdy, starożytne podania i powieści ludu Polskiego i Rusi” - Dragon

 


„Klechdy, starożytne podania i powieści ludu Polskiego i Rusi” od Wydawnictwa Dragon to najnowsze wydanie zbioru wierzeń, bajek i podań ludowych z naszego kręgu kulturowego i nie tylko. Kazimierz Władysław Wójcicki zebrał owe opowieści w XIX wieku i przełożył je na język zrozumiały dla ówczesnego społeczeństwa. Książka cieszyła się wielkim uznaniem i nic dziwnego, że z czasem ukazywały się kolejne wydania. Te od wydawnictwa Dragon jest pierwszym od ponad 40 lat.

W książce zawartych jest kilkadziesiąt mniej lub bardziej znanych historii. Powiem szczerze, że większość z nich przeczytałem po raz pierwszy i nie miałem wcześniej pojęcia o ich istnieniu. Klechdy potrafią przestraszyć, wzruszyć, być brutalne, zabawne, nieść przestrogę.  Mamy tutaj pełen wachlarz uczuć, które ze sobą niosą. Poza tym, każda z przedstawionych pozycji to niezapomniana historia, która na długo pozostanie w pamięci. Przykładowo poznamy historię człowieka, którego wzrok przynosił nieszczęście, dowiemy się co nieco o powstaniu Morskiego Oka i wiele innych. Co ciekawe w klechdach pojawiają się znane postaci historyczne jak np. Król Jan III Sobieski czy Królowa Jadwiga. Opowieści te pełne są również mitologii, dlatego w trakcie lektury zmierzymy się z wilkołakami, Strzygami, Topielcami i innymi monstrami z dawnych, słowiańskich wierzeń. Warto wspomnieć również, że każda z klechd posiada przypisy, które nakierowują nas na źródła, z których czerpano informacje o danej historii.

Poza wspomnianymi klechdami, w książce zawarto wstęp wybitnego folklorysty – Juliana Krzyżanowskiego oraz komentarz doktora Ryszarda Wojciechowskiego. Dzięki tym tekstom wiele dowiadujemy się o tworzeniu pierwszego wydania, historii Wójcickiego, tego czym się inspirował przy tworzeniu książki itp. Jest to naprawdę cenny materiał, który tworzy wspaniałą otoczkę do klechd oraz jest cennym źródłem informacji.

Sądzę, że „Klechdy, starożytne podania i powieści ludu Polskiego i Rusi” to bardzo ciekawa pozycja, do której zapewne jeszcze nie raz wrócę. Warto znać nasze ludowe historie, wiedzieć czego obawiali się nasi przodkowie, w co wierzyli i co ich fascynowało. Książka ta, to cenne źródło informacji, wiedzy i przede wszystkim ciekawej lektury.

Dziękuję wydawnictwu Dragon za udostępnienie książki do recenzji.

 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń