Przejdź do głównej zawartości

Polecane

“Catwoman. Samotne Miasto” - recenzja - EGMONT

“Jedna z najpełniejszych, tętniących życiem i najlepiej przemyślanych opowieści z Gotham City w ostatnim czasie… potencjalny współczesny klasyk”. - SKTCHD “Kiedy komiks naprawdę działa, jest w nim nienamacalna magia… czułem ją przez całą lekturę tego cudownego komiksu. 10/10” - Comics Bookcase Za “najlepszy, osadzony w Gotham, komiks ostatnich lat” ,dzieło Chianga uznał także Michał Chudoliński z Gotham w Deszczu (wspominał o tym w wywiadzie dla nas - Wywiad z Michałem Chudolińskim ) Ja, na wstępie, przyznam - “Catwoman. Samotne Miasto” to komiks bardzo dobry… ale z tym “współczesnym klasykiem” czy “10/10” bym nie przesadzał. ;-) Cliff Chiang to ciekawy autor, który przemierzył drogę… zasadniczo odwrotną do innych twórców. Zaczynał jako zastępca redaktora DC Comics… by zostać ilustratorem. “Catwoman. Samotne Miasto” to w pełni jego dzieło - sam przygotował scenariusz, dialogi oraz rysunki. Od tego ostatniego może rozpocznijmy - rysunki Chianga są na wysokim poziomie; miło patrzyło się

Batman: Metal - EGMONT

 


„Batman: Metal” to kolejny tytuł z serii komiksowych Deck Buildingów w Polsce wydawanych za sprawą wydawnictwa EGMONT. Tym razem przenosimy się do mrocznego uniwersum, w którym musimy przeciwstawić się potężnym przeciwnikom.

Gra swoją mechaniką nie odbiega od typowego deck buildinga, ot pięć kart w banku, zaczynamy z talią startową za pomocą której kupujemy inne karty itp. Każdy kto grał w tytuły tego typu szybko się odnajdzie i nie będzie miał problemu z zasadami. „Batman: Metal” ma jednak kilka zasad, które powodują, że tytuł ten jest ciekawszy i atrakcyjniejszy od innych.


Jedną z cech gier z tej serii jest fakt, że każdy z graczy ma przypisanego bohatera, który daje nam w rozgrywce dodatkowe możliwości. Podobnie jest i tutaj, jednak na samym początku rozgrywki nie możemy mieć Batmana. Jest on bowiem uwięziony przez Batmana, który się śmieje. Jest jednak szansa na uwolnienie go i dodanie do swojej drużyny. Gracz, który w trakcie rozgrywki pokona Superłotra uwalnia jednego z bohaterów spod władzy wspomnianego Batmana, który się śmieje. Ale skoro możemy uratować bohaterów to również mogą być oni uwięzieni. Dzieje się tak w momencie gdy w jednej turze zagrywamy dwie karty słabości. W momencie tym jedna z nich trafia na stałe do naszej talii punktowanej, druga wraca na stos Słabości, a nasz bohater trafia do „więzienia”. W tym momencie gracz losuje nową postać za pomocą której używamy w grze. Zabieg uwalniania/więzienia superbohaterów to ciekawy smaczek, który dodaje adrenaliny w rozgrywce. Z jednej strony jest ryzyko, że możemy stracić ciekawą i mocną postać, z drugiej szybkie pokonanie Superłotra pozwala nam powiększyć swoją drożynę co pozwoli na większy manewr ruchów w swojej kolejce.

Zamiast kart Kopniaków znanych w „Pojedynku bohaterów” mamy tutaj wyłomy, które poza mocą dją nam możliwość niszczenia kart słabszych i przynoszących negatywny skutek. Karty te naprawdę się przydają, szczególnie przy większej ilości graczy, kiedy Słabości zaczynają trafiać do naszych talii hurtowo. Jest jednak pewien haczyk. Po zniszczeniu „negatywów” odrzucamy także kartę Wyłomu przez co tracimy ją z naszej talii.

W „Pojedynku Superbohaterów” pokonany Superłotr trafiał do talii gracza, który z nim zwyciężył. W „Metalu” pokonany Superłotr daje nam „tylko” punkty na koniec gry. Poza tym gracz, który pokona antagonistę otrzymuje zapisaną na karcie nagrodę czyli nazwijmy to „wydarzenie”, które daje specjalne ptofity. Wydaje mi się, że zabieg ten jest znacznie ciekawszy niż poprostu wprowadzanie karty do talii. Znacznie lepiej pasuje to do klimatu gry, nigdy nie pasował mi fakt, że Superłotrzy trafiali do talii graczy.



Jeżeli chodzi o karty w banku to mam wrażenie, że efekty, które dają są znacznie ciekawsze i wnoszą więcej do rozgrywki niż w innych wersjach gry. Grając w „Batman: Metal” miałem wrażenie, że karty są bardziej różnorodne i przede wszystkim więcej wnoszą do rozgrywki. Interesujące są również metalowe karty, są one pokryte błyszczącą folią tworzącą metaliczny efekt. Tak naprawdę jest to tylko ciekawostka, która poprawia jakość wizualną, jednak cieszy oko.

„Batman: Metal” to klasyczny Deck Biuiding, który wykorzystuje najważniejsze cechy tej mechaniki, a do tego dokłada trochę od siebie. Co ważne te nowe elementy uatrakcyjniają rozgrywkę i pasują do klimatu gry. Nie ma tutaj zbędnego przekombinowania. Mi w ten tytuł grało się wyśmienicie, reszta moich współgraczy również jest zachwycona rozgrywką i klimatem tego tytułu.

Dziękuję Wydawnictwu Egmont za egzemplarz do recenzji. 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń