Przejdź do głównej zawartości

Polecane

"Rok szarańczy" Terry Hayes

      „Rok szarańczy” to powieść, na którą czekałam ponad trzy lata. Terry Hayes zaskarbił sobie mój podziw „Pielgrzymem” i od tamtej pory zdecydowanie częściej sięgam po pozycje o szpiegowskiej i terrorystycznej tematyce. Nadal uważam, że na tym polu Terry Hayes nie ma sobie równych.     „Rok szarańczy” w dużym skrócie opowiada o tym jak jeden z agentów specjalnych od Regionów Niedostępnych wyrusza na misję, której celem jest zdobycie informacji o planowanym ewenemencie – groźnym zdarzeniu terrorystycznym o globalnym zasięgu. Nie wszystko idzie zgodnie z planem. Nasz bohater wpada w ręce przywódcy Armii Czystych, który powinien był zginąć w zamachu rakietowym. Jako jeniec poznaje bardzo ważne informacje, które mogą ocalić wiele istnień, dlatego robi wszystko by przeżyć i uciec. Nie będę zdradzać więcej szczegółów żeby nie psuć zabawy, ale mogłabym bardzo długo opowiadać o tej książce.     Podobnie jak „Pielgrzym” tak i ten tytuł to dość spora gabarytowo książka na kilka wieczorów. I p

Zły Czarnoksiężnik z Krainy Oz - Muduko

 


Po poznaniu paragrafowej gry książkowej „Koszmar Alicji w Krainie czarów” spodziewałem się, że sporo czasu minie zanim jakiś tytuł tego rodzaju mnie zaskoczy i sprawi tyle frajdy. No cóż, myliłem się, wydawnictwo Muduko pokazało, że ma jeszcze sporo do zaoferowania.

„Zły Czarnoksiężnik z Oz” to jeszcze więcej zabawy. Już na samym wstępie dowiadujemy się, że możemy wcielić się w aż sześć postaci z tego magicznego świata! Każdy z bohaterów posiada swoje wyjątkowe cechy, które pomogą nam w rozgrywce. Już to uświadomiło mi, że mam do czynienia z czymś jeszcze większym niż „Alicja”. W końcu dziesięć cech przypisanych do różnych bohaterów sprawia, że możemy poznawać tą historię na wiele sposobów. I rzeczywiście się to sprawdza! Zacznijmy od tego, że każda z postaci zaczyna swoją przygodę w innym miejscu. Dopiero nasze decyzje doprowadzają do tego kiedy i w jakich okolicznościach spotkamy się z resztą gromady. Ale czy to sprawia, że po spotkaniu, dalsza przygoda wygląda już tak samo? I tak i nie. Wprawdzie losy bohaterów łączą się i wspólnie rozwiązują problemy, jednak w zależności od tego w kogo się wcielamy, mamy różne możliwości rozwiązywania problemów, a nasze decyzje mogą dać różne efekty.

Jak już jestem przy bohaterach to wspomnę o drobnej kwestii, może nawet dla wielu nie mającej znaczenia przy tego typu rozgrywkach. Chodzi mi o wizualizacje postaci, które poznajemy na pierwszych stronach gry. Matko jakie te grafiki są piękne! Te postacie są zupełnie inne niż sobie zawsze wyobrażałem, różnią się od koncepcji, które do tej pory poznałem. Już widok bohaterów ukazuje nam, że przeżyjemy przygodę w niebezpiecznym, pełnym zagrożeń świecie. Ale nie przejmujcie się, Drwal, Strach na Wróble i reszta gromady to nie ułomki i na samym wstępie widać, że czeka nas przygoda pełna walki i wyzwań.

Na ogromny plus mogę zaliczyć również fabułę „Czarnoksiężnika”. Ponad osiemset paragrafów przygotowanych przez autora to kawał ciekawej, wciągającej historii. Zastanawiamy się nad każdym wyborem. Czy ta ścieżka przyniesie nam korzyść? A może oczywisty wybór okaże się tym błędnym? Nie raz zostaniecie zaskoczeni, a przecież o to chodzi w tego typu grach.

„Zły Czarnoksiężnik z krainy Oz” zachwycał mnie w każdej rozgrywce, a tych było kilka. Sprawdziłem każdą postać i zawsze bawiłem się znakomicie, przedstawiona historia wciąga, nie wieje tutaj nudą, a wręcz przeciwnie – ciągle coś się dzieje. Jest to naprawdę bardzo dobra i ciekawa pozycja.

Dziękuję wydawnictwu Muduko za udostępnienie gry do recenzji


Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń