Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Batman Detective Comics - Nowe sąsiedztwo - recenzja - EGMONT

  Dzieje się w Uniwersum DC! Bruce Wayne musi dostosować się do nowej rzeczywistości. Wyprowadza się ze swojej posiadłości, opuszcza jaskinię, a zamiast tego zamieszkuje kamienicę w centrum miasta oraz tworzy sieć mini jaskiń w kanałach Gotham. Co gorsza Bruce zostaje oskarżony o morderstwo młodej dziewczyny, której ojciec nie cofnie się przed niczym aby wymierzyć sprawiedliwość po swojemu. Jakby tego było mało to w Gotham pojawia się nowe, nieznane dotąd zagrożenie. Obawiałem się trochę tego komiksu, ponieważ od jakiegoś czasu nie śledziłem losów Batmana oraz innych bohaterów DC. Dlatego też zastanawiałem się czy nie znajdzie się tutaj mnóstwo nawiązań do wcześniejszych wydarzeń i postaci, których nie kojarzę albo losów nie znam. Takie wątki oraz bohaterowie oczywiście się pojawili, jednakże nie wpłynęło to na odbiór i zrozumienie fabuły, więc na wstępie mogę polecić ten tytuł osobom, które chcą wrócić do tego uniwersum. Ale to nie koniec zalet bowiem historia stoi tutaj na napraw

Strażnicy Galaktyki: Ostatnie wyzwanie - EGMONT

 


Thanos nie żyje! Wszechświat może świętować! Ale czy na pewno? Tytan pozostawił wszystkim wiadomość, w której informuje o przekazaniu swojej jaźni w ciało innej osoby. Kto to może być? Pytanie to zadaje sobie grono bohaterów. Jedną z pierwszych nasuwających się odpowiedzi jest – Gamora, córka Thanosa. Ta bardzo szybko staje się wrogiem całego wszechświata. W jej obronie staje nie kto inny jak Strażnicy Galaktyki, w mocno poszerzonym składzie.

Thanos zginął nie po raz pierwszy, i czy ostatni? Motyw powtarzany w świecie Marvela jak mantra, nikogo już nie dziwi, że szalony Tytan może powstać z zmarłych. Ale z drugiej strony ktoś na to narzeka? Chyba nie, przyzwyczailiśmy się do tego i postać ta już na zawsze będzie powtórnie wskrzeszana. Mi to osobiście nie przeszkadza, dziwi mnie tylko, że jego postać, a przynajmniej temat jego zmartwychwstania powraca tak szybko. Niech chłop trochę odpocznie, tak jakby we wszechświecie nie było innych zagrożeń ;) Jeżeli chodzi o samą fabułę, to jak przeczytaliście we wstępie, jest ona prosta jak budowa cepa. Nie ma wielkich zaskoczeń, powracają znane już nam postaci związane z Thanosem. Jednak  komiks ten czyta się bardzo dobrze, historia mimo swojej prostoty wciąga i ciekawi. Jest tutaj sporo akcji, która nadaje tempa i uatrakcyjnia przedstawioną historię. Jest jednak jedna rzecz, która mocno obniżyła końcowy efekt historii – przewidywalność. Główny wątek i „zagadka” w nim zawarta nie zaskakuje. Odpowiedź jest tak oczywista, że rozwiązanie przewidywałem od samego początku czytania komiksu. Liczyłem, że mam mylne wrażenie i miło się zaskoczę, niestety moje przewidywania okazały się trafne od samego początku.

Mimo braku fajerwerków, wielkich zaskoczeń, zwrotów akcji oraz oczywistego rozwiązaniu zagadki historię czytało się naprawdę bardzo dobrze. Czas spędzony przy czytaniu „Ostatniego wyzwania” mogę zaliczyć do przyjemnych i nawet z chęcią wrócę do tego tytułu.

Dziękuję Wydawnictwu Egmont za egzemplarz do recenzji. 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń