Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Wolverine: Broń X - recenzja

  „Broń X” to komiks opowiadający o tym, jak Wolverine stał się tym, kim jest – człowiekiem z adamantowymi pazurami i niezniszczalnym szkieletem. Ale to nie jest przyjemna, bohaterska opowieść. To mroczna i ciężka historia o tym, jak ktoś został złamany i przerobiony w laboratorium na narzędzie do zabijania. Większość akcji dzieje się w jednym miejscu – tajnym ośrodku, gdzie naukowcy testują różne rzeczy na Loganie. Nie ma tu wielu efektownych walk ani kolorowych superzłoczyńców. Zamiast tego mamy eksperymenty, ból i chaos w głowie bohatera. Momentami czyta się to jak thriller o szalonych naukowcach. Rysunki są mroczne, dużo tu cieni, ciemnych kolorów i zbliżeń na twarz Wolverine’a, który coraz bardziej traci kontrolę. Styl graficzny nie każdemu się spodoba, ale dobrze oddaje klimat klaustrofobii i szaleństwa. To komiks bardziej dla starszego czytelnika – kogoś, kto zna postać Logana i chce zobaczyć, co go ukształtowało. Nie jest to lektura lekka ani szybka. Trzeba trochę cierpl...

Escape Quest: Superbohaterowie

 


Uwielbiam escape roomy i wszelkiego rodzaju eventy czy materiały, które stawiają przede mną różnego rodzaju zagadki do rozwiązania. Dlatego też z wielką chęcią siadam do książkowych „pokoi”, planszówek naśladujących escape roomy, gier paragrafowych itp. Mam za sobą również kilka Escape Questów, które bardzo przypadły mi do gustu, nic dziwnego więc, że z chęcią sięgnąłem po kolejny tytuł z tej serii – „Superbohaterowie”.

W książce tej wcielamy się… no cóż, wcielamy się w siebie samych. To my jesteśmy bohaterami tej opowieści. W tym konkretnym wypadku otrzymujemy list, który doprowadza nas do tajemniczej akademii, w której kształcą się Superbohaterowie. Tam już na samym początku mamy niemałe przeciwności do pokonania. Historia początkowo wydawała mi się nudna i infantylna, jednak im dalej w las, tym bardziej się wciągałem i angażowałem. Każda kolejna rozwiązana zagadka odkrywała przede mną kolejne ciekawe elementy układanki. Na pewno na moje zainteresowanie fabułą miała wpływ sympatia do tematów superhero. Porównując jednak ten tytuł, to wydaje mi się on znacznie mniej dojrzały niż chociażby „Arsene Lupin rzuca wyzwanie” czy „Tajemnica Marsa”.

Jest to również widoczne w poziomie trudności zagadek. Zdaje mi się, że są one znacznie łatwiejsze niż te w wymienionych powyżej Escape Questach. Nie oznacza to jednak, że żadna z nich nie sprawiła mi pewnych trudności. Przy kilku rzeczywiście musiałem przystanąć i zmienić swój tok myślenia.

Fabuła i poziom trudności ewidentnie wskazują, że „Superbohaterowie” przeznaczeni są dla młodszych odbiorców niż chociażby wcześniejsze tytuły z tej serii. Nie zmienia to jednak faktu, że miło spędziłem czas przy tym Escape Questcie, chętnie rozwiązywałem kolejne zagadki i okrywałem nowe karty historii.

Dziękuję Wydawnictwu Egmont za egzemplarz do recenzji. 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń