Przejdź do głównej zawartości

Polecane

"Smak trucizny" Neil Bradbury

        Neil Bradbury podkreśla, że „Smak trucizny” nie jest poradnikiem jak kogoś otruć i nie zostać złapanym, choć na pierwszy rzut oka może za takowy uchodzić. Książka zawiera bardzo wiele szczegółów dotyczących działania i sposobu użycia popularnych trucizn uwielbianych przez autorów kryminałów.     Mamy tu omówionych jedenaście substancji przeważnie pochodzenia naturalnego, które na przestrzeni wieków służyły ludziom do różnych celów – zależnie od dawki. Z pewnością wszystkim jest znane stwierdzenie, że to dawka czyni truciznę. Wiadomo przecież o leczniczych właściwościach digoksyny, insuliny, atropiny, potasu czy arszeniku oraz o odkażających właściwościach chloru. Z tej książki dowiemy się kto i w jakich okolicznościach zastosował te związki z morderczą intencją oraz to jak udało się te osoby zidentyfikować i skazać.     Niewątpliwym walorem tej książki jest to, że w bardzo przystępny sposób zestawia wiedzę na temat trucizn. Wiedza ta może się przydać zwłaszcza osobom lubiącym k

,,Pozdrowienia z Gotham. Batman Detective Comics. Tom 3" – recenzja

 



          ,,Batman Detective Comics” tak nazywa się teraz ta linia wydawnicza (wcześniej ,,Detective Comics”). To druga, obok serii ,,Batman”, regularnie ukazująca się linia o przygodach Człowieka-Nietoperza. Obie linie są wydawane po polsku przez Egmont. Jaka pomiędzy nimi różnica? ,,Batman” to ,,serial” - każdy zeszyt stanowi kontynuację poprzedniego. ,,Batman Detective Comics” ma natomiast charakter antologii – pojedyncze, zamknięte historie, czasami luźno nawiązujące do serii ,,Batman” lub innych tytułów z Uniwersum DC.

          Serię ,,Batman” zacząłem czytać na bieżąco (amerykańskie zeszytówki) niedługo po tym, gdy jej tworzenie przejął James Tynion IV (zrecenzowałem już dla Was jego event ,,Wojna Jokera” - https://www.pokojgeeka.pl/2020/11/wojna-jokera-punchline.html). I muszę przyznać, że bawię się przy niej bardzo dobrze. Po ,,Detective Comics” sięgałem raczej rzadko i wybiórczo... ale nie przepuściłem okazji, by sprawdzić polskie wydanie.

            ,,Pozdrowienia z Gotham. Batman Detective Comics. Tom 3" to zbiór trzech historii. Wszystkie napisał Peter J. Tomasi, natomiast zilustrowali je kolejno Kyle Hotz, Doug Mahnke oraz Christian Duce.
          Pierwsza opowieść stanowiła dla mnie nie lada niespodziankę... Po pierwsze – nie przepuszczę niczego, gdzie występuje Spectre, a po drugie... już to czytałem, w amerykańskiej zeszytówce! :-D Sama historia jest naprawdę niezła, a rysunki Hotza (takie z odrobinką ,,nostalgii”) bardzo do niej pasują. Nie będę spoilerował, ale na potrzeby recenzji, napiszę Wam, czego można się po niej spodziewać:
Spectre: Jestem Aniołem Śmierci i...
Batman: Jestem Batman. Nie, nie możesz tu zabijać. Wynocha z mojego miasta! :-D

          Druga opowiastka jest zdecydowanie najsłabsza w tym tomie (no, może poza intrygującym, lekko symbolicznym, zakończeniem). Joker pajacuje w Lunaparku, Batman go powstrzymuje... Z tego komiksu zapamiętam chyba tylko dobrze narysowaną przez Mahnkego szaloną twarz Klauna.

          Ostatnia historia jest najlepsza. Bruce Wayne wylatuje w sprawach biznesowych z całą świtą Wayne Enterprises, w samolocie znajduje się polujący na miliardera Deadshot... a w końcu trafiony piorunem samolot rozbija się na samotnej wyspie (pozdrowienia dla Olivera Queena! ;-P). Komiks zawiera fajny motyw dwóch zamieszkujących ową wyspę weteranów wojennych i Bruca Wayne'a biegającego w ,,pustynnym stroju Batflecka” (fani Batflecka – sprawdźcie!) ;-) Poza tym – wielkim plusem są świetne, bogate w detal rysunki Christiana Duce.

A, zapomniałbym! W tomie przewija się też Lex Luthor, który coś kombinuje z Mister Freezem. Padają również nawiązania do serii ,,Liga Sprawiedliwości”. Mam nadzieję, że ten motyw zostanie podniesiony w kolejnym tomie, ponieważ w przeciwnym wypadku, wprowadzenie Luthora i Freeza po prostu mija się z celem.

          Reasumując – rysunki w ,,Pozdrowienia z Gotham. Batman Detective Comics. Tom 3" stoją na wysokim poziomie (to standard przy komiksach z Batmanem). Scenariusze Tomasiego są, natomiast, tylko niezłe/przeciętne. Po tom warto jednak sięgnąć, jeśli szukamy czegoś ,,szybkiego” i ,,niezobowiązującego” do lektury kolejnych pozycji (jak choćby w regularnej serii ,,Batman”).  

Dziękujemy Wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji!

 https://www.facebook.com/swiatkomiksu
https://www.facebook.com/GalaktykaCzytelnika

https://www.instagram.com/egmont_polska/
https://www.instagram.com/swiatkomiksu/

 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń