Przejdź do głównej zawartości

Polecane

„Świat Akwilonu. Orki i Gobliny”, tom 5 - recenzja

  Akwilon to kraina, w której przetrwają tylko najsilniejsi lub najbardziej przebiegli. Nie ma tu miejsca na słabość, bo za każdym rogiem czai się większe zagrożenie. Ale co, jeśli największym przeciwnikiem bohatera nie jest potwór, mag czy zdradliwy sprzymierzeniec, tylko... zwyczajny pech? Na to pytanie odpowiada piąta odsłona serii „Orki i Gobliny” z cyklu „Świat Akwilonu”... A przynajmniej tak się ten tom przedstawia. Francuskie uniwersum Akwilonu to rozbudowany świat fantasy, w którym bohaterowie zmagają się nie tylko z potężnymi siłami, ale też z własnymi słabościami. „Orki i Gobliny” to seria stawiająca w centrum postacie, które zwykle grają role drugoplanowe – brutalne, odrzucone, często nieprzystosowane. Tym razem śledzimy losy Pecha – orkogoblina, który od urodzenia nie może liczyć na łaskawość losu. Jego imię mówi wszystko. Prześladowany przez fatum, stara się znaleźć sposób na przetrwanie w świecie, który nie daje mu ani chwili wytchnienia. A jednak – mimo wszystkiego –...

Północna Granica - Feliks W. Kres - Fabryka Słów

 


Nie wiem jak Wy, ale ja mam listę autorów, z których twórczością nie miałem jeszcze okazji się zapoznać, a bardzo chciałbym to zmienić. Wśród nich jest Feliks W. Kres, a w zasadzie był, ponieważ jestem po recenzji pierwszego tomu „Księgi całości” – „Północnej Granicy”.

Autor przenosi nas do świata, w którym trwa wojna między istotami stworzonymi z dwóch odmiennych sił. Pierwsza strona konfliktu to Szerń z trzema rasami rozumnymi: ludźmi, kotami oraz sępami. Po drugiej stronie barykady stają Złoci i Srebrni, społeczeństwa wykreowane przez Aler. Wojna toczy się na tytułowej Północnej Granicy, sytuacja jednak się zmienia i w stronę ludzkich posterunków podążają ogromne Alerskie siły.

Trzeba powiedzieć wprost, że fabuła powieści nie należy do skomplikowanych, ot walka między dwoma stronami konfliktu, ukazanie trudów wojny, jej brutalności oraz zwykłej ludzkiej słabości. Autor przedstawia nam zaledwie zarys uniwersum, stopniowo poznajemy kolejne fakty z historii Szerni i Aleru, dowiadujemy się jak doszło do konfliktu, jak przebiegały zmiany państwowości. Nie ma mowy o wrzuceniu czytelnika w przytłaczający wir informacji. Zamiast tego poznajemy trudy codzienności żołnierza na froncie, słabości, które mu towarzyszą, jego problemy i niedogodności. Co ważne, tutaj nawet główni bohaterowie, noszą ciężkie brzemię swoich wad i błędów, podejmują nagłe, nieprzemyślane decyzje, które mogą kosztować życie setki osób. Fakt ten urzekł mnie chyba najbardziej w tej powieści. Każdy, dosłownie każdy jest tylko i wyłącznie człowiekiem, który może nagle wybuchnąć, opaść z sił, podjąć złą decyzję. Każdy odczuwa trudy wojny tak samo, tak samo męczą się kolejnymi bitwami  i wiedzą o tym, że kolejna potyczka może być ich ostatnią.

Północna Granica, to dopiero wstęp do większej historii. Dla jednych może być to wada, dla innych zaleta. Mi to w żaden sposób nie przeszkadzało, czytając kolejne strony bawiłem się świetnie i chętnie poznam kontynuację tej historii. Zaczyna się od niebanalnej lecz wciągającej historii, jednak wydaje mi się, że najlepsze dopiero przed nami.

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń