Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Star Wars – Jango Fett: Szlak straconej nadziei - recenzja

 „Szlak straconej nadziei” to komiks, który pokazuje Jango Fetta w formie, jakiej dawno nie widzieliśmy. Historia rozgrywa się przed wydarzeniami z „Ataku Klonów” i szybko wrzuca czytelnika w świat intryg, skradzionych artefaktów i politycznych napięć. Jango z łowcy nagród staje się tu celem, a to od razu podnosi tempo i tworzy ciekawy punkt wyjścia do całej opowieści. Scenariusz Ethana Sacksa jest prosty, ale dobrze ułożony. Mamy dynamiczne sekwencje walk, pościgi, ale też momenty, w których widać, że życie łowcy nagród to nie tylko blaster i zbroja. Komiks stara się pokazać Jango jako postać bardziej złożoną — nieprzesadnie, ale na tyle, by lektura była bardziej angażująca. Całość uzupełniają rysunki Luke’a Rossa i Willa Slineya. Kadry są czytelne, dobrze skomponowane, a styl świetnie oddaje klimat klasycznych historii ze świata Star Wars. Dużym plusem jest również to, że mimo znanych postaci komiks nie wydaje się przewidywalny. Zdrady, zmieniające się sojusze i szybkie zwroty ...

We krajinie borostraszków - EGMONT

 


Przygody Kajko i Kokosza kojarzy chyba każdy polski fan komiksu. Historie dwóch słowiańskich wojów autorstwa Janusza Christy można lubić lub nie, jednak niewątpliwie kolejne zeszyty zachwycały wielu czytelników. Najlepszym na to dowodem jest fakt, że nadal powstają nie tylko kolejne tomy „Kajko i Kokosza”, ale również nowe edycje klasycznych przygód.

Przykładem takim jest „We krajinie Borostraszków” czyli dobrze znany „W krainie Borostworów”, przetłumaczony na język Śląski. Samej historii nie trzeba raczej przedstawiać, ponieważ jest to zeszyt dobrze znany. Chcę bardziej wyrazić swoją opinię o samym pomyśle takiego tłumaczenia. Przede wszystkim jest to świetna inicjatywa zarówno dla mieszkańców Górnego Śląska, którzy mają okazję przeczytać komiks w języku śląskim, poznawać go w praktyce i utrwalać. Co prawda stosowany zapis to forma uproszczona, jednak i tak jest to miła odmiana, tym bardziej, że wydaje mi się, że pojawia się niewiele tego typu publikacji. Przynajmniej tak mi się wydaje. Komiks taki jest również ciekawą okazją do poznania tego języka przez innych czytelników. Ja przy czytaniu „We krajinie Borostraszków” bawiłem się wyśmienicie. Rozpracowywanie znaczenia niektórych słów, zdań było ciekawym doświadczeniem, a niejednokrotnie przyniosło duże zaskoczenie. Do tej pory mój śląski to była znajomość „jo”, „hałda”, „cug” czy np. „szpil”. Po lekturze tego komiksu mój słowniczek znacznie się wzbogacił ;)

Co ciekawe to nie pierwsza taka inicjatywa wydawnictwa EGMONT. Dwukrotnie bowiem  przetłumaczony został komiks „Szkoła latania”, chodzi o śląską edycję „Szkoła furganio”  oraz poznańską „Lania lotania”. Mam nadzieję, że pojawi się więcej tego typu inicjatyw. Wyobraźnie sobie np. Spider-Mana, który używa ślunskiej godki ;)

Dziękujemy wydawnictwu EGMONT za udostępnienie egzemplarza komiksu do recenzji.

https://www.facebook.com/swiatkomiksu
https://www.facebook.com/GalaktykaCzytelnika

https://www.instagram.com/egmont_polska/
https://www.instagram.com/swiatkomiksu

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń