Polecane
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Amazing Spider-Man Globalna Sieć: Odejść z hukiem - EGMONT
„Odejść z hukiem”, czyli
dziesiąty tom serii „Globalna sieć” to jednocześnie zakończenie przygód Petera Parkera
z serią wydawniczą Marvel Now 2.0. I trzeba od razu przyznać wprost, że finisz
ten jest rzeczywiście huczny! Od kiedy pamiętam moimi ulubionymi antagonistami
z komiksów o Spider-Manie byli Venom, Zielony Goblin oraz Carnage. Dwaj ostatni
niejednokrotnie stanowili śmiertelne zagrożenie dla pajączka, teraz łączą się
tworząc Czerwonego Goblina.
I zacznijmy może od antagonisty.
Jest to postać genialna pod każdym względem. Design antybohatera, robi
kolosalne wrażenie, bije od niego złość, nienawiść i okrucieństwo. I taki
właśnie jest Czerwony Goblin. Każda strona, każdy kadr to pokaz żądzy krwi i
zemsty, pokaz szaleństwa, bezwzględności i dążenie po trupach (dosłownie) do
celu. Przy okazji jest on prawie pozbawiony jakichkolwiek słabości, dlatego
przeprawa Spider-Mana z nowym wrogiem jest naprawdę ciężka i pełna wyrzeczeń. Do
tego stopnia, że Peter będzie musiał stanąć ramię w ramię z innymi swoimi
przeciwnikami, a do tego pokonać swoje słabości, oraz koszmary z przeszłości.
W „Odejść z hukiem” poza pajączkiem i Czerwonym Goblinem przewija się masa postaci drugoplanowych. Co ważne nie są one zapychaczem, wręcz odwrotnie, odgrywają dużą rolę w fabule, mają wpływ na wydarzenia. Powiem szczerze, że pojawienie się co niektórych osób zdziwiło mnie, jednak za każdym razem tylko i wyłącznie pozytywnie.
Jeżeli chodzi o historię to
panuje tutaj zawrotne tempo wydarzeń. Ciągle coś się dzieje, nie ma chwili na
oddech. Jest to zarówno zaleta jak i trochę wada. Z jednej strony naprawdę czuć
to, że pajączkowi ucieka czas, że nie ma on chwili wytchnienia, a każda
stracona chwila może przynieść śmierć i kolejną stratę najbliższych. Z drugiej
strony przydałoby się kilka momentów wolniejszych, podkreślających powagę
wydarzeń, ich konsekwencje oraz pełniejsze ukazanie, co przeżywa główny bohater.
Mimo wszystko wspomniane tempo odczuwam bardziej jako zaletę niż wadę. Wielkim
plusem jest kolorystyka zastosowana w przedstawionej historii. Kadry szczególnie
w trakcie walk z Goblinem są ciemne, mroczne, aż kipią klimatem.
Spotkanie z dziesiątym tomem „Globalnej
sieci” zaliczam do udanych. Wartka akcja, klimat, ciekawy antagonista, postaci
drugoplanowe to ogromne zalety tego zeszytu. Przydałoby się może tylko kilka
scen wolniejszych, podkreślających wagę wydarzeń. Nie zmienia to faktu,
że lektura tego zeszytu bezwzględnie należała do przyjemności i z chęcią wrócę
kiedyś do tej historii.
Dziękujemy wydawnictwu EGMONT za udostępnienie komiksu do recenzji
https://www.facebook.com/
https://www.facebook.com/
https://www.instagram.com/
https://www.instagram.com/
Popularne posty
"Szklane skrzydła motyla" Katrine Engberg
- Pobierz link
- Inne aplikacje
"Virion. Krew" Andrzej Ziemiański
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Komentarze
Prześlij komentarz